W Symferopolu na Krymie troje dzieci przejechały na hulajnogach obok placu zabaw. W pewnym momencie jeden z kierowców zaczął skręcać z prawo, stracił panowanie nad pojazdem i trafił w jedną z dziewczynek na hulajnodze.
Ta z kolei spadła na wózek dziecięcy, w którym znajdowała się trzyletnia dziewczynka. Po całym zdarzeniu 13-latka wsiadła na hulajnogę i odjechała.
W wyniku zderzenia trzyletnia dziewczynka została ranna. Półtorej godziny później sprawczyni wypadku została znaleziona w tym samym parku i ponownie na hulajnodze. Na miejscu pojawiła się także policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po przybyciu matki dziewczynka przeprosiła. Rodzice zapowiedzieli, że nastolatka otrzyma naganę, a matka dopilnuje, aby dziewczynka pożałowała swojego czynu i nie jeździła już na hulajnodze elektrycznej.
Zobacz również: Bolesny koniec. Ukraińcy odkryli, kim tak naprawdę są
Dramatyczny wypadek na Krymie. Krewny oligarchy uciekł
To nie 13-latka była jednak główną winowajczynią całego wypadku. Sprawcą wypadku, który najpierw uderzył 13-latkę, jest krewny bardzo wpływowej osoby na Krymie. Joseph Faingold to były zastępca rady miejskiej Symferopola. Jest biznesmenem, który posiada miliony dolarów na koncie.
Co ciekawe, po wypadku inni rodzice zaczęli obwiniać za całe wydarzenie nie krewnego oligarchy, ale 13-letnią dziewczynkę, która znalazła się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie.
Rodzice chcą stworzyć petycję z prośbą o wprowadzenie zakazu hulajnóg w Parku Gagarińskiego. Ich zdaniem w parku istnieje ciągłe ryzyko wypadków ze względu na dużą liczbę dzieci i hulajnóg elektrycznych.