Jak informuje serwis Epoznan.pl, jedna z czytelniczek postanowiła ukrócić karygodne zachowanie dziewczynki, która znęca się nad myszami. Sytuacja ma powtarzać się na jednym z placów zabaw w Poznaniu w rejonie Dębiec. Zbulwersowana kobieta opisała zdarzenie, na które do tej pory nikt z dorosłych miał nie reagować.
Mała dziewczynka znęca się nad myszami. Robi to na placu zabaw w towarzystwie innych dzieci i ich rodziców. Do niepokojących zachowań z udziałem zwierząt dochodzi między ulicami Racjonalizatorów i Kasztanową. Jak pisze kobieta:
Dziewczynka 8-letnia, Ukrainka, bez opieki przebywa na placu zabaw do godziny przynajmniej 21.30. Kupuje w pobliskim sklepie zoologicznym myszki za 5 zł i rzuca nimi, spuszcza na zjeżdżalni, zakopuje je, wsadza innym dzieciom za koszule - brzmi drastyczna relacja obserwatorki zdarzenia.
8-latka znęca się nad myszami na placu zabaw
Do tej pory służby nie zostały poinformowane o zdarzeniu. Na ten moment czytelniczka nie wie, czy zgłosić sprawę, co zdecydowanie powinna zrobić. Tymczasowo postanowiła zareagować w inny sposób. Planuje znów pójść na plac zabaw, a także do sklepu zoologicznego, by poinformować sprzedawców o całym zajściu. W sprawę chce zaangażować również rodziców 8-latki.
Dzisiaj udam się w to miejsce i do sklepu zoologicznego. Jeśli zobaczę podobną sytuację, zawiadomię straż miejską - Eko patrol. Dzieci zostały poinformowane o dalszych postępowaniach. Inni dorośli nie przejmowali się losami zwierząt.
Jak wynika z relacji kobiety, próbowano już odebrać myszki dziewczynce. Zareagowały dzieci z Ukrainy, w tym starszy, 15-letni chłopiec. Miał przyznać zaniepokojonej czytelniczce rację:
Była próba odebrania tych myszek dziewczynce. Dzieci ukraińskie zareagowały. Straszy Ukrainiec, 15 lat, przyznał mi rację z zadręczaniem zwierząt i zobowiązał się dostarczyć te myszki do rodziców dziewczynki z prośbą o godne traktowanie zwierząt.
Znęcanie się nad zwierzętami jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli sprawca robi to dodatkowo ze szczególnym okrucieństwem, wymiar kary wynosi wtedy od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. W przypadku nieletnich podobne zachowania uznawane są za wysoką demoralizację. Wtedy o postępowaniu w sprawie decyduje sąd. Do odpowiedzialności mogą zostać podciągnięci zwłaszcza rodzice.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.