Mieszkańcy Zwierzyńca uczcili w niedzielę 19 stycznia 162. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Uroczystości patriotyczno-religijne poprzedziła rekonstrukcja historyczna, podczas której doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w trakcie rekonstrukcji historycznego wydarzenia, podczas ładowania czarnego prochu do lufy armatki hukowej tzw. "wiwatówki", doszło do niekontrolowanej inicjacji ładunku i wybuchu.
"Miało być wielkie święto i widowiskowa rekonstrukcja historyczna w Zwierzyńcu, w rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Jest wielkie poruszenie i pilnie wezwana karetka Pogotowia Ratunkowego" - poinformował jako pierwszy portal Zamojska24.pl.
Czytaj także: Przyjeżdżają ze Słowacji. Sypią się mandaty. "Nagminnie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obsługujący armatkę mężczyzna, 45-latek z powiatu krasnostawskiego, doznał poważnych obrażeń dłoni.
Załoga karetki pogotowia przetransportowała go do szpitala. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. - Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - przekazała podkom. Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 r. przeciwko Rosji. Było największym polskim zrywem niepodległościowym. Nierówna walka z rosyjskim imperium trwała do jesieni 1864 r., a na Podlasiu, gdzie walczył powstańczy oddział ks. Stanisława Brzóski do wiosny 1865 r. W walkach po stronie polskiej wzięło udział ok. 200 tys. osób. Powstanie pochłonęło kilkadziesiąt tysięcy ofiar i odcisnęło ogromne piętno na dążenia niepodległościowe kolejnych pokoleń Polaków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.