W czwartek, 25 maja bieżącego roku, Tomasz Modrzewski zamieścił przerażający wpis na Facebooku, w którym zrelacjonował, jak walczył o życie swojej córki. Nie krył emocji.
Czytając ten dramatyczny tekst, aż jeżą się włosy na głowie. Taka sytuacja może bowiem spotkać każdego z nas.
Agatka zakrztusiła się winogronem. Ratownik medyczny pomógł córce
"Siedzieliśmy w parku, odprężeni jedliśmy owoce. Nagle Agatce powiększyły się oczy, zobaczyłem przepełniający ją strach. Dziewczynka zaczęła wykonywać ruchy jakby chciała wymiotować, ale nie mogła. Jej twarz momentalnie zrobiła się czerwona, a po chwili fioletowa" - napisał.
Kaszl Agata, wyrzuć to z siebie! - krzyczał mężczyzna do córki.
Ratownik medyczny zachował zimną krew. "Dziewczynka nie mogła wziąć najmniejszego oddechu. Nie było czasu do stracenia!" - wyjaśnił w poście.
Podszedłem do niej, chwyciłem ją mocno i mocno uderzyłem ją między łopatki. Po czwartym uderzeniu zobaczyłem jak niewielki kawałek winogrona wystrzela z jej gardła niczym z procy - dodał.
Przestraszona Agatka z całych sił wzięła jeden głęboki oddech, a potem kolejne. Emocje po trudnej akcji puściły i zaczęła płakać. "Ja poczułem ogromną ulgę. Wiedziałem, że uratowałem jej życie!" - podkreślił ojciec.
Tak pomożesz dziecku, które się zadławiło
Ratownik Tomasz Modrzewski udzielił też kilku wskazówek, jak się zachować, gdy widzimy dławiące się dziecko. "Każdy rodzic powinien wiedzieć, że w przypadku zadławienia trzeba mocno uderzać NASADĄ dłoni w okolice międzyłopatkową" - podał.
"Zwróć jednak uwagę na moją pozycję. Stoję z boku, lewą ręką utrzymuję ciało mojej córki. Mam pewną i stabilną pozycję. To bardzo ważne! Dlaczego? W wyniku postępującego niedotlenienia dziecko będzie słabnąć, aż w końcu straci przytomność!" - dodał i zamieścił zdjęcie.
Czytaj więcej: Kupił przyprawy znanej firmy. "Poczułem się oszukany"