6 marca 2024 roku w Warszawie odbywał się strajk generalny rolników. Dołączyli do niego też myśliwi i leśnicy. Szacowano, że wzięło w nim udział około 150 tys. osób.
Czytaj więcej: Chytry miś z Krupówek przemówił: Nie mam pretensji
W niektórych częściach stolicy nastąpiło nawet zablokowanie ruchu. Uczestnicy nie tylko skandowali głośne hasła z konkretnymi żądaniami, ale też uruchomili race. Spalili flagi Unii Europejskiej i opony.
Celem rolników z Polski jest jawne sprzeciwienie się napływowi ukraińskich towarów rolno-spożywczych. Oczekują oni też od rządzących uproszczenia i ograniczenia wymogów Zielonego Ładu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramat Sławomira Mentzena: Policja potraktowała nas gazem
W wydarzeniu uczestniczył również poseł Konfederacji Sławomir Mentzen, o czym sam poinformował na swoim koncie w serwisie X (dawniej Twitter). Zamieścił niepokojące zdjęcie oraz opis.
Stałem pod Sejmem pomiędzy policją a rolnikami. W pewnym momencie policja potraktowała nas gazem i zaatakowała. Rolnicy w tym miejscu byli zupełnie spokojni, po prostu stali za mną. Interwencja policji nie wyglądała na uzasadnioną, wręcz przeciwnie, wyglądała na próbę eskalowania sytuacji - pisał na platformie X.
W dalszej części wpisu Mentzen uderzył w samego premiera. - Wraca stara, dobra, uśmiechnięta Polska z czasów rozbijania Marszu Niepodległości przez służby Donalda Tuska - grzmiał.
Następnie poseł Konfederacji wyjaśnił, jak się czuje. - Tak wyglądałem zanim gaz zaczął działać, obecnie wyglądam tak, że wolałbym się nie pokazywać. Na szczęście ratownicy medyczni w Sejmie udzielili mi pomocy, za którą bardzo dziękuję - skwitował.
Czytaj więcej: Sposób na wygraną w Lotto. Pracownicy kolektur ujawniają
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.