Dramat ukraińskiej rodziny na Teneryfie. Dzieci nie mogą wrócić do Anglii

Moje dzieci czują się beze mnie smutne i zaniepokojone - powiedziała dziennikarzom BBC Mariana. Podobnie jak wielu uchodźców z Ukrainy nawet poza granicami kraju, musi się ona borykać z konsekwencjami trwającej wojny. Te spotkały ją na Teneryfie, gdzie skradziono jej dzieciom paszporty i wizy do Anglii.

Dramat ukraińskiej rodzinyDramat ukraińskiej rodziny
Źródło zdjęć: © Getty Images | JOEL CARILLET
Kamil Różycki

Historię ukraińskiej rodziny Buchko we wtorek 7 maja opisało brytyjskie BBC. Małżeństwo wraz z trójką dzieci miało przeżyć na Teneryfie prawdziwy dramat. Jak się okazało, dzieciom Mariany i Wasyla w czasie wakacji skradzione miały zostać paszporty z wizami, które umożliwiały im powrót do Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkają od lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wycisną go jak cytrynę". Były szef wywiadu o sprawie Szmydta

Rodzina widząc ten brak, udała się do ukraińskiego konsula w Maladze, jednak ten nie mógł za wiele pomóc. Jedyną formą, jaką mógł zaoferować rodzinie Buchko, było przyznanie dzieciom tzw. białego paszportu. Jest on czymś w rodzaju tymczasowego dokumentu, który pozwala przez 30 dni od momentu wydania powrócić do swojego kraju.

Dramatyczna akcja odzyskania brytyjskiej wizy

Biały paszport nie pozwala jednak na wyrobienie nowej wizy, jak i podróże w kierunku innym niż kraj ojczysty. Oznacza to, że na Bohdanie (16 l.), Darynie (15 l.) i Oreście (9 l.) brak dokumentów wymusił niejako powrót do objętej wojną Ukrainy. To miało miejsce 19 kwietnia, kiedy to trójka dzieci wraz z ojcem wróciła przez Polskę do Kijowa.

Tutaj dramat rodziny Buchko się jednak nie kończy. Wasyl ze względu na zakończenie okresu przepustki wojskowej zmuszony był powrócić w szeregi ukraińskiej armii. Tym samym, trójka niepełnoletnich dzieci została pozostawiona bez opieki w Kijowie, gdzie nawet kilka razy dziennie słychać alarmy bombowe.

I choć dzieci otrzymały już nowe paszporty, Bohdan, Daryna i Orest nie mogą wrócić do Wielkiej Brytanii. Proces wizowy trwa bowiem znacznie dłużej niż wyrobienie nowego dokumentu. Tym samym, coraz bardziej zagrożony zaczyna być także angielski odpowiednik matury, do którego przystąpić w tym roku miał Bohdan.

Matka dzieci, która została w Wielkiej Brytanii, wciąż jednak nie traci nadziei. Jak wskazuje BBC, kobieta zwróciła się z prośbą o przyśpieszenie procesu zarówno do ambasady ukraińskiej, jak i brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które pytane o sprawę rodziny Buchko nie udziela komentarza.

Wybrane dla Ciebie
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy