Jak podaje TMJ4, ostatecznie na COVID-19 zmarło aż osiem sióstr zakonnych z klasztoru w Elm Grove. Połowa zgonów miała miejsce tego samego dnia, a pozostałe zaledwie na przestrzeni tygodnia.
Koronawirus w klasztorze. W ciągu tygodnia zmarło osiem zakonnic
W chwili śmierci zmarłe miały od 80 do 90 lat i przebywały już na emeryturze. Na temat tragedii zabrała głos Debra Sciano, przełożona zakonu. Przyznała, że mimo zaawansowanego wieku zmarłych nie spodziewała się, że tak szybko przyjdzie im się pożegnać.
Mimo że (...) większość sióstr, które odeszły do Boga, miało ponad 80 i 90 lat, nie spodziewaliśmy się, że odejdą tak szybko. Było to więc dla nas bardzo trudne – ubolewa siostra Debra Sciano (TMJ4).
Przeczytaj także: Koronawirus. To zdjęcie obiegło media. Lekarz przerywa milczenie
Siostra Sciano przyznała, że zdarzenie zasmuciło nie tylko pozostałe zakonnice, lecz także członków miejscowej społeczności. Nieżyjące kobiety pracowały na ich rzecz przez ponad pół wieku.
Każda z naszych sióstr jest dla nas naprawdę ważna. Zresztą nie tylko dla nas – czujemy, że ich śmierć dotknęła tysiące istnień – podkreśla siostra Debra Sciano (TMJ4).
Aby zapobiec kolejnym tragediom, zakonnice narzuciły sobie surowy reżim sanitarny. Siostrom nie wolno przebywać jednocześnie w tym samym pokoju. Dwa razy w tygodniu przechodzą testy na obecność koronawirusa. Zachowują szczególną ostrożność nawet w trakcie posiłków.
Siostry zachowują ostrożność w trakcie spożywania posiłków oraz nie mogą przebywać razem. Wykonujemy też częściej testy na koronawirusa – dwa razy w tygodniu – wyjaśnia siostra Debra Sciano (TMJ4).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.