17 lutego w okolicach wsi Łokorsko niedaleko stolicy Bułgarii, Sofii, znaleziono porzuconą ciężarówkę. W środku znajdowały się ciała 18 migrantów z Afganistanu. Byli to głównie młodzi mężczyźni.
Nielegalni migranci w porzuconej ciężarówce
W pojeździe znaleziono także kilka żywych osób, które były w bardzo ciężkim stanie. Ponadto 10 mężczyzn ukrywało się w pobliskich zaroślach.
Czytaj także: Rosjanie nikomu nie przepuszczą. Studentka ma areszt domowy, grozi jej 10 lat więzienia
Informacje o odkryciu przekazał szef krajowej służby śledczej Borisław Sarafor. Powiedział, że migranci byli częścią grupy około pięćdziesięciu osób, które nielegalnie przekroczyły granicę z Turcją dwa dni temu. Dodał także, że w związku z tą sprawą zatrzymano już trzy osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister zdrowia Asen Medżidiew przekazał, że do szpitala w Sofii trafiło 34 migrantów. Wśród nich pięcioro dzieci. Dodał, że niektórzy byli w stanie krytycznym, ale stabilnym.
Zamkniętym w ciężarówce brakowało tlenu, byli zmarznięci, mokrzy, nie jedli od kilku dni - powiedział w rozmowie z dziennikarzami Asen Medżidiew.
Czytaj także: Opcja koreańska w Ukrainie? Oto co knuje Rosja
Tym samym pojazdem przewożono także drewno. Kierowca ciężarówki uciekł. Policja próbuje teraz ustalić jego tożsamość.
Bułgaria znajduje się na szlaku migrantów z Bliskiego Wschodu i Afganistanu, którzy chcą zamieszkać w Unii Europejskiej. Większość migrantów nie zostaje w Bułgarii, ale próbuje przedostać się do bogatszych krajów Europy Zachodniej. Często korzystają przy tym z usług przemytników. W grudniu ubiegłego roku ze względu bezpieczeństwa Austria i Holandia wyraziły sprzeciw, aby Bułgarię przyłączyć do strefy Schengen.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.