Jak opisuje gazeta "The New York Post", nowicjusz policji Nowego Jorku (NYPD) został przydzielony do posterunku w okolicach Times Square, gdzie odbywała się impreza sylwestrowa. Około godziny 21:30 czasu miejscowego został zaatakowany przez szaleńca z maczetą. Ucierpiał również inny policjant.
Młody policjant ranny
Oficer ukończył studia w piątek i został przydzielony do posterunku na Staten Island, ale tej nocy stacjonował w centrum Manhattanu. Policjanci stali w miejscu poza obszarem, w którym uczestnicy imprezy byli sprawdzani na obecność broni.
Jak przekazał w niedzielę komisarz policji Keechant Sewell, nowicjusz został uderzony w głowę. Młody policjant doznał rozległej rany szarpanej i pęknięcia czaszki. Inny funkcjonariusz, pracownik z ośmioletnim stażem, również został uderzony bronią w głowę i doznał obrażeń szarpanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawcą mógł być islamski ekstremista
Policjanci przekazali, że atak był "niesprowokowany". Podejrzany, 19-latek, został aresztowany i przewieziony do szpitala. Starsi funkcjonariusze organów ścigania powiedzieli gazecie "The New York Post", że sprawdzają obecnie, czy jest on islamskim ekstremistą, na podstawie jego wpisów w Internecie.
Obaj ranni funkcjonariusze również zostali przewiezieni do szpitala Bellevue i nie ma zagrożenia dla ich zdrowia. Przedstawiciele służb podkreślili, że nie ma "aktywnego zagrożenia" dla społeczności.
Impreza sylwestrowa w Nowym Jorku
Przez sześć godzin wielotysięczny tłum witał w Nowym Jorku nadejście 2023 roku pod hasłem "Podarunek miłości". Po raz pierwszy od wybuchu pandemii Covid-19 impreza przebiegała bez ograniczeń zdrowotnych. Aby sobie znaleźć dobre miejsce, pierwsi uczestnicy przybywali na plac 15 godzin przed północą.
Na powitanie Nowego Roku w Nowym Jorku nie wolno było przynosić plecaków, koców, krzesełek, czy parasoli. Obowiązywał zakaz picia alkoholu. W tłumie rozmieszczono tysiące policjantów.