Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w środę w Częstochowie, przy ulicy Armii Krajowej 72. Jak relacjonuje "Dziennik Zachodni", mężczyzna, wychodząc z 13-miesięcznym dzieckiem w wózku został uderzony przez spadającą z czteropiętrowego budynku bryłę lód.
Kiedy mężczyzna wyszedł z dzieckiem z bloku już poza daszek znajdujący się nad wyjściem z klatki schodowej, spadła na niego bryła lodu. Obiekt uderzył tylko w 34-letniego mężczyznę powodując u niego uraz głowy. Mężczyzna trafił do szpitala na badania. Także dziecko zostało tam zabrane. Nie miało ono jednak żadnych zewnętrznych obrażeń. Po fakcie na dwór wyszła też matka dziecka, jej też się nic nie stało - relacjonuje podkomisarz Sabina Chyra-Giereś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak czytamy na Facebooku, do tego wypadku mogło nie dojść. Na profilu "Ambitna Częstochowa" pojawił się wpis mężczyzny, który już w środowy ranek informował, że wysłał e-mail ze zdjęciami i zgłoszeniem niebezpiecznych nawisów lodowych na blokach w tej okolicy.
Jak informuje "Dziennik Zachodni", od kilku dni w sieci aż roi się od zdjęć i zgłoszeń mieszkańców Częstochowy na temat niebezpiecznie zwisających sopli. Pod budynkami użyteczności publicznej, ale i blokami można było spotkać w ostatnich dniach strażaków na podnośnikach i ekipy firm, które zajmują się usuwaniem lodu.
Kto odpowiada za wypadek?
Spadający sopel, śnieg, czy bryła lodu z budynku może spowodować poważny uszczerbek na zdrowi. Przypomnijmy, że właściciel lub zarządca budynku odpowiada za odśnieżanie dachu i strącanie sopli. To również on odpowiada za szkody powstałe wskutek zaniedbania tego obowiązku. Wynika to z art. 5 ust. 1 pkt 4 Ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.