Do tragicznej sytuacji doszło w niedzielę około godziny 14 w Jastarni na Półwyspie Helskim. Służby otrzymały zgłoszenie o wypadku z udziałem dziecka na jednym z parkingów.
"W otrzymanym zgłoszeniu wstępnie zostaliśmy poinformowani o potrąceniu dziecka" - powiedział mł. kpt. Krzysztof Minga, oficer prasowy KP PSP w Pucku, cytowany przez lokalny portal puck.naszemiasto.pl
Wypadek w Jastarni. Nie żyje dziecko
Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, kierowca Mercedesa typu SUV wyjeżdżał z parkingu i nie zauważył stojącego tam dziecka. Dwulatek wpadł pod koła samochodu. Niestety dziecko nie przeżyło.
Sprawcą wypadku jest 49-letni mieszkaniec Zabrza. W chwili zdarzenia dziecko znajdowało się pod opieką 39-letniego ojca, mieszkańca powiatu rawickiego - dowiadujemy się z portalu.
Kierowca mercedesa, jak i ojciec dziecka zostali przebadani na obecność alkoholu. Obaj byli trzeźwi – powiedział mł. asp. Brzeziński w rozmowie z "Faktem".
Mundurowi zabezpieczyli miejsce zdarzenia do czasu przyjazdu prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Pucku. Działania podjęła także ekipa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci pod nadzorem prokuratora będą prowadzić czynności procesowe.