Całą sprawą zajęła się Fundacja na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane, która w środę przeprowadziła interwencję w schronisku na terenie Posadówka. Wszystko zaczęło się jednak od wizyty uczniów szkoły podstawowej w schronisku. Widok, który zastały tam dzieci, był przerażający.
Dzieci obejrzały horror m.in. dwa konające w kojcach psa. Lekcja empatii przerodziła się w ogromną traumę, dzieci płakały, nauczyciele nie mogli pojąć na co patrzą. Nauczycielka poinformowała nas o warunkach w tym piekle - tłumaczy w swoich mediach społecznościowych Fundacja na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane.
W środę fundacja wraz z policją i pod nadzorem prokuratora weszła do schroniska w Posadówku, prowadzonego przez Stowarzyszenie Integracji Społeczności Lokalnych WIELKOPOMOC. Relacja z tej wizyty jest dramatyczna.
Psy umierające na oczach dzieci dziś nie żyły - jeden leżał martwy w kojcu, nawet go nie wyjęto, drugi był już w schroniskowej zamrażarce. W lodówce następnych 8 zwierząt, wszystkie skrajnie zagłodzone - dodaje fundacja.
Uratowano kilkadziesiąt psów. Potrzebna jest pomoc
Łącznie uratowano 47 zagłodzonych zwierząt. Martwe czworonogi zostały zabezpieczone przez prokuraturę z Nowego Tomyśla i pojechały na sekcję zwłok.
Złożymy zawiadomienia na każdego urzędnika, który wysłał tam choć jedno zwierzę, zapłacił społecznymi pieniędzmi, złożymy skargi i zawiadomienie na Powiatowego Lekarza Weterynarii za przyzwolenie na katowanie zwierząt. Jesteśmy stroną w postępowaniu karnym i nie odpuścimy - podkreśla fundacja.
Wielkopolski Inspektorat Ochrony Zwierząt na swoich mediach społecznościowych uruchomił zbiórkę dla ocalałych zwierząt. Koszty weterynarzy oraz wykarmienia czworonogów nie będą małe, dlatego każde wsparcie będzie na wagę złota.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.