Do dramatycznego zdarzenia doszło w Sosnowcu w środę 27 lipca. W godzinach wieczornych przy ul. Małachowskiego 4,5 letnia dziewczynka wypadła z okna na piątym piętrze.
Policja otrzymała wezwanie do centrum Sosnowca o godzinie 18:29. Przybyłe na miejsce służby podjęły reanimację dziecka. Niestety, mimo ich długotrwałych wysiłków dziewczynki nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon 4,5-latki.
Wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Jest za wcześnie, byśmy mogli przekazać jakiekolwiek ustalenia, jak mogło dojść do tej tragedii - przekazała Polskiej Agencji Prasowej podkomisarz Sonia Kepper.
Czytaj także: Działacz PiS stracił prawo jazdy. "Byłem na grillu"
4,5 letnia dziewczynka wypadła z okna. Dramat w Sosnowcu
Głos w sprawie tragedii zabrał także st. kpt. Tomasz Dejnak, oficer prasowy Straży Pożarnej w Sosnowcu. Funkcjonariusz przekazał "Dziennikowi Zachodniemu" informacje dotyczące przebiegu akcji ratunkowej.
Po dotarciu naszych zastępów na miejsce, strażacy od razu przystąpili do resuscytacji krążeniowo oddechowej. Dziewczynka nie wykazująca żadnych funkcji życiowych została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego.
Na ten moment nie są znane dokładne okoliczności zdarzenia. Służby wyjaśniają dokładne okoliczności tragicznego zdarzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.