Wstrząsająca sprawa wyszła na jaw, gdy ktoś zadzwonił na komisariat i poinformował o znalezieniu zakrwawionego mężczyzny. Leżał on tuż przy drodze. Na miejsce przyjechało pogotowie. Niestety, na ratunek było za późno. Poszkodowany nie żył.
Zbrodnia w Tuszynie. Wpadł w szał i zadźgał kolegę
Policjanci z Tuszyna, Koluszek i Łodzi, prokurator, a także pies tropiący przez kilka godzin pracowali na terenie, gdzie ujawniono zwłoki mężczyzny. Przesłuchiwali okolicznych mieszkańców i zabezpieczali pozostawione ślady. Te doprowadziły mundurowych do wytypowanego sprawcy morderstwa. Niedługo później funkcjonariusze zapukali do drzwi 53-latka z Tuszyna.
Podejrzany o zabójstwo nie zdążył nawet dobrze posprzątać po libacji oraz zatrzeć śladów zbrodni. W pomieszczeniach mundurowi znaleźli liczne naczynia z odciskami palców zmarłego, jak i podejrzanego. W domu oraz na podwórku zabezpieczono ślady krwi.
Sprzeczka doprowadziła do zbrodni. 32-latek nie żyje
Mundurowi ustalili, że mężczyźni dobrze się znali i często się spotykali, by razem pić alkohol. Feralnego dnia po spożyciu trunków miało dojść pomiędzy kompanami do ostrej kłótni. Jej powody nie są jednak znane. Starszy z imprezowiczów chwycił za nóż i zadał młodszemu śmiertelne ciosy w klakę piersiową.
Policjanci zatrzymali podejrzanego 53-latka. Usłyszał już zarzut zabójstwa. Za ten bestialski czyn grozi mu dożywotnie więzienie. Niebawem zajmie się nim sąd.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy - informuje policja w komunikacie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.