pogoda
Warszawa
Jacek Dyrdak | 
aktualizacja 

Dramat w Wuhan. Chińskie władze kłamały

207

Władze chińskiego miasta Wuhan na początku epidemii nie informowały mieszkańców, że koronawirus przenosi się z człowieka na człowieka. Sytuację opisała w swoim dzienniku chińska pisarka Fang Fang.

Mieszkańcom Wuhan nie mówiono o koronawirusie wszystkiego.
Mieszkańcom Wuhan nie mówiono o koronawirusie wszystkiego. (Getty Images)

Fragment dziennika opublikował brytyjski tygodnik "Sunday Times". 64-letnia Fang Fang, laureatka prestiżowej Nagrody Literackiej im. Lu Xuna, napisała w swoim dzienniku, że to jej brat był pierwszą osobą, od której usłyszała, że koronawirusem SARS-CoV-2 można się zarazić od innego człowieka. Brat pisarki uczy na Środkowochińskim Uniwersytecie Naukowo-Technicznym w Wuhan.

31 grudnia przesłał mi esej zatytułowany "Podejrzewane przypadki wirusa nieznanego pochodzenia w Wuhan". Niedługo potem pojawiło się jednak oficjalne stanowisko rządu: "Ludzie nie mogą zarażać tym wirusem; można go kontrolować i mu zapobiegać". Kiedy to usłyszeliśmy, wszyscy odetchnęliśmy z ulgą – wspominała Fang Fang we wpisie z 1 lutego.

Zobacz też: Nieprzewidziane skutki koronawirusa. Skóra lekarzy zmienia kolor

NA ŻYWO

Brak klipu

Niestety nie udało się załadować filmu, który chcesz obejrzeć.
kod błędu: 51

Swoje zapiski 64-latka publikowała w mediach społecznościowych – na Weibo i WeChat. Szybko były one kasowane przez cenzorów. Teraz ukażą się w formie książki, która trafi m.in. do księgarń w Wielkiej Brytanii.

System szpitalny znalazł się na skraju upadku. Wiało i lało, a zakażeni włóczyli się po całym mieście, bez skutku szukając pomocy. Wszyscy czuliśmy się kompletnie bezradni wobec płaczu pacjentów, którzy tak desperacko potrzebowali pomocy – opisywała Fang Fang.

Porażająca scena z Wuhan. Zdjęcie wysłał lekarz

Jeden z najbardziej poczytnych wpisów 64-latki dotyczył sceny z krematorium w Wuhan. Zdjęcie przysłał jej znajomy lekarz. Jak opisywała, fotografia przedstawiała "stos telefonów na podłodze domu pogrzebowego; właściciele tych telefonów zostali już obróceni w proch".

Opisywała sytuację w Wuhan. Grożą jej śmiercią

Po tym, jak zapowiedziano publikację zapisków Fang Fang na Zachodzie, autorka zaczęła w ojczyźnie otrzymywać pogróżki. W sieci opublikowano nawet jej adres. Niektórzy rodacy grozili 64-latce śmiercią.

Książka Fang Fang w wersji anglojęzycznej ukaże się 30 czerwca. W przygotowaniu jest także wersja w języku niemieckim.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Londyn. Sfrustrowany kierowca wjechał w protestujących aktywistów
W USA zawrzało. Dwulatka została deportowana do Hondurasu bez procesu?
Szokujące sceny w Gorzowie. Do akcji wkroczył zawodnik MMA
Pozuje na ulicach w samej bieliźnie. Tak Ham zbiera na pierścionek zaręczynowy
Chętnie sięgasz po kurczaka? Włoscy naukowcy nie mają dobrych wieści
Ma 86 lat i przystąpi do matury. Józef Peruga nie zamierza się poddawać
Tragedia podczas wystawy sprzętu wojskowego. Nie żyje czteroletni chłopiec
Co powiedziała Melania Trump? Dzięki niej prezydent USA uniknął niezręcznej sytuacji
Tanio i wyjątkowo. Te nieoblegane kierunki turystyczne zachwycą każdego
Bareja by się uśmiał. Tak załatwia się sprawy w białostockim urzędzie
Mieszkańcy osiedla w Lublinie przerażeni. "Szczury wielkości kotów"
Niszczył plakaty wyborcze jednego z kandydatów. "Miał na kurtce logo naszej firmy"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić