Okazuje się, że pandemia może mieć pewne pozytywne skutki. Według autorów międzynarodowego raportu na temat jakości powietrza w 2020 roku, lokalne lockdowny przyczyniły się do zmniejszenia poziomu zanieczyszczeń w atmosferze. Wciąż był on jednak wyższy, niż zaleca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Zatrważająca jakość powietrza w Południowej Azji. Normy przekroczone kilkukrotnie
Naukowcy twierdzą, że w ubiegłym roku w zaledwie 24 spośród 106 monitorowanych krajów jakoś powietrza była zadowalająca. W niektórych regionach na świecie poziom zanieczyszczeń był od 6 do 8 razy wyższy niż normy WHO.
Najgorzej sytuacja wygląda w Azji Południowej. Choć w Indiach zanotowano w 2020 roku spadek zanieczyszczeń o 15 proc., kraj ten pozostaje miejscem z najgorszym powietrzem na świecie. W Chinach odnotowano spadek o 11 proc., wciąż jednak przekraczając ponad dwukrotnie zalecane normy.
W niektórych regionach do zanieczyszczenia powietrza mocno przyczyniły się pożary lasów. Tak było m.in. w Australii, Kalifornii i Ameryce Południowej. Na tych obszarach trujące substancje powstające w procesie spalania, przedostały się do atmosfery, znacznie pogarszając jakość życia mieszkańców.
Smog w Polsce. Trują nas elektrownie węglowe
Krajem wyszczególnionym w raporcie jest także Polska. Jakość powietrza jest u nas bardzo zła. Naukowcy podkreślają, że głównym problemem są liczne elektrownie węglowe.
Fińscy naukowcy skupili się na analizie zanieczyszczeń powstających w elektrowni Turów położonej w Bogatyni. Według szacunków, w 2017 roku z powodu emitowanych przez nią zanieczyszczeń zmarło blisko 120 osób. Co równie niepokojące, truje ona nie tylko mieszkańców naszego kraju, ale także Niemców oraz Czechów.
To jednak nie koniec złych wieści. Naukowcy odnotowali w ciągu roku 2100 ataków astmy i 60 przypadków zapaleń płuc powiązanych bezpośrednio z emitowanymi przez elektrownię zanieczyszczeniami. 110 osób w związku z chorobami trafiło do szpitala.
Dramatyczny apel WHO. Smog zabija mieszkańców naszej planety
Badania wykazały, że zanieczyszczenia powietrza mogą skracać średnią długość życia o trzy lata. Powodują także rocznie około 8 milionów przedwczesnych zgonów. W związku z tym WHO zaapelowało do rządów na całym świecie o traktowanie tego problemu poważnie.
Jeden z głównych analityków CREA Lauri Myllyvirta wezwał poszczególne kraje do wykorzystania okazji, jaką daje nam pandemia. Podkreślił, że to dobry moment na przestawienie się na zieloną energię. Dodał także, że należy pracować nad tym, by na stałe ograniczyć redukcję gazów cieplarnianych
Czytaj także: Odpowiada za 1 na 5 śmierci. To nie COVID-19
Obejrzyj także: Smog w Polsce. Dramatyczny poziom zanieczyszczenia powietrza
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.