Nagrania udostępnione w sieci pokazuje, że rosyjskie władze traktują swoich żołnierzy jak mięso armatnie. Przykładem jest historia rannego wojskowego, który chciał się poddać w trakcie walki na froncie.
Czytaj także: Tłum Rosjan bawi się we Francji. "W końcu się poddali"
Nieszkodliwego żołnierza najeźdźcy zlokalizował podczas rutynowego rozpoznania operator drona "Załużny" z Połączonej Brygady "Predator" Patrolowego Oddziału Policji z Ukrainy. Ukraińskie dowództwo postanowiło wziąć do niewoli rosyjskiego wojskowego, który wymagał pomocy medycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy zaopiekowali się jeńcem wojennym, gdy ten zaczął błagać o litość. Dronem zaczęli dostarczać mu wodę, jedzenie i lekarstwa. Mieli zorganizować akcję transportu Rosjanina do szpitala. Działania ratownicze przerwał jednak operator drona z Rosji.
Tak skończył rosyjski żołnierz. Bez litości
Rosyjskie dowództwo postanowiło, że lepiej zabić swojego żołnierza, niż pozwolić mu na ukraińską niewolę. Z premedytacją wojskowi zbombardowali jego pozycję, zabijając rannego wojskowego. Ukraińcy nie zdążyli uratować Rosjanina.
Wszystko dobrze widać na nagraniu, które udostępnili przedstawiciele ukraińskich służb specjalnych i wojska. Nie ma wątpliwości, że Rosjanie zabili swojego żołnierza, nie dbając o jego dobro, a jedynie bez skrupułów wyliczając "rachunek zysków i strat".
To nie pierwszy raz, gdy rosyjscy żołnierze na froncie są ofiarami podejścia swoich dowódców. Wielu wojskowych pojmanych przez Ukraińców skarży się na fatalne warunki w rosyjskiej armii.