W wyniku wycinki drzew w Nowej Wsi Ełckiej doszło do uszkodzenia nagrobków z okresu międzywojennego na cmentarzu ewangelickim. O sprawie powiadomiona została policja. Wśród powalonych drzew znaleziono kilkadziesiąt zniszczonych grobów. Odpowiedzialnym za zniszczenie ma być rzekomo sam proboszcz parafii.
Jak udało nam się dowiedzieć zniszczenia dokonał proboszcz parafii rzymsko-katolickiej św. Józefa w Nowej Wsi Ełckiej, za pisemną zgodą Biskupa Ełckiego. Aktualnie Wojewódzki Konserwator Zabytków wstrzymał jakiekolwiek prace. Zebrano materiał dowodowy i powiadomiono prokuraturę. Sprawa ta została również przekazana do wiadomości biskupa Diecezji Mazurskiej a także władzom Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. O kolejnych krokach władz będziemy informować - napisał na Facebooku rzecznik prasowy Diecezji Mazurskiej
Ełk. Zniszczony zabytkowy cmentarz
Funkcjonariusze zaczęli już przesłuchiwania świadków. Pierwszymi z nich byli pracownicy wycinki i urzędnicy gminni. Przesłuchany ma zostać również proboszcz.
Służby przeprowadzą też inwentaryzację grobów i będą ustalać, czy podczas wycinki mogło dojść do zbezczeszczenia zwłok lub zniszczenia miejsca spoczynku - informuje sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz z policji w Ełku, cytowana przez RMF FM.
Wycinka drzew na cmentarzu rozpoczęła się już w zeszłym roku z inicjatywy proboszcza. Mieszkańcy protestowali i wystosowywali w tej sprawie pisma do urzędu gminy. Nieoficjalnie wiadomo, że nikt nie wystąpił o zgody na wycinkę do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.