W sobotę około godziny 22 w miejscowości Sulmów (woj. łódzkie) na jednej z głównych dróg wydarzył się prawdziwy koszmar. Jak wstępnie ustalili policjanci z Sieradza, 18-letni kierowca peugeota 307 nie dostosował prędkości do warunków drogowych i stracił panowanie nad pojazdem, po czym uderzył w drzewo.
Koszmarny wypadek. Pasażerowie w stanie ciężkim
Serwis remiza.com.pl podaje, że samochodem podróżowało pięć młodych osób. Wszystkie w ciężkim stanie trafiły do szpitali w: Sieradzu, Łodzi, Kaliszu i Ostrowie Wlkp.
Czytaj także: Tatry. No i się doigrali. Dramat na Morskim Oku
Niestety, 17-latka nie przeżyła. Tragiczne wieści o jej śmierci napłynęły z placówki w Kaliszu.
Media ujawniają szczegółowe informacje dot. wypadku. Z ich ustaleń wynika, że 18-letni kierowca miał prawo jazdy od grudnia 2020 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.