Na oficjalnej stronie Kancelarii Prezydenta pojawiła się w środę 7 kwietnia informacja, że Andrzej Duda odbył rozmowę telefoniczną z królem Jordanii, Abdullahem II. Miał wóczas pogratulować królowi z okazji przypadającej 11 kwietnia setnej rocznicy powstania kraju i złożyć najlepsze życzenia na przyszłość.
W oficjalnym komunikacie można przeczytać, że "obaj przywódcy wyrazili nadzieję, że pokonanie pandemii umożliwi powrót do wysokiej dynamiki kontaktów dwustronnych”.
W tym kontekście Król Abdullah potwierdził wolę złożenia wizyty oficjalnej w Warszawie w możliwie szybkim terminie -  dodano.
Prezydent Duda miał również podziękować królowi Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego za gościnność, jakiej doświadczają polscy żołnierze przebywający tam od 2016 roku. Dodatkowo omówili pokrótce temat dalszych losów procesu pokojowego w regionie.
Wpadka
Uwagę internautów przykuło jednak coś zupełnie innego niż to, o czym konkretnie rozmawiał Andrzej Duda przez telefon. A wszystko to ponieważ... na fotografii zamieszczonej na oficjalnej stronie prezydenta, telefon, którego słuchawkę trzyma głowa państwa, jest niepodłączony do prądu.
Czy prezydent Andrzej Duda dodzwonił się do króla Jordanii?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.