Ekspert wojskowy Ołeg Żdanow przekazał, że ukraińskie siły obserwują dużą koncentrację rosyjskich samolotów w pobliżu granic Ukrainy. Niepokojący jest fakt, że liczba wrogich maszyn na wojskowych lotniskach na Białorusi, na okupowanym Krymie i w Rosji przekracza liczbę z 24 lutego 2022 r.
Czytaj także: Tak zachowują się Rosjanie na Cyprze. Aż trudno uwierzyć
Rosja zwiększa siły
Zdaniem ekspertów i wojska to właśnie te obszary stanowią obecnie największe zagrożenie.
Ponadto niedawno Dowódca Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny w rozmowie telefonicznej z Szefem Sztabu Obrony Kanadyjskich Sił Zbrojnych generałem Waynem Donaldem Eyre wyraził zaniepokojenie z powodu zlokalizowanych na terenie Białorusi systemów rakietowych. Załużny wyliczył że w atakach rakietowych z Białorusi ucierpieli przede wszystkim budynki cywilne w Mikołajowie i Charkowie.
Ich [śmigłowców - przyp. red.] zadaniem jest więcej pracy na linii frontu, wsparcie sił lądowych. Ale mówimy o śmigłowcach, samolotach szturmowych SU-25, które często są zestrzeliwane – powiedział portalowi TSN.ua Jurij Ignat, rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy.
Według niego całe to lotnictwo nie wykonuje zadań na terytoriach kontrolowanych przez Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy. Eksperci i wojskowi wskazują, że dość trudno jest przewidzieć, jakie obiekty mogą w najbliższym czasie zaatakować Rosjanie.
Mogą podejmować próby uderzenia w dowolny obiekt. Nie tylko wojskowy, ale także cywilny – mówi wojskowy.
Czytaj także: Rosjanie zostali otruci? Odpowiedź Ukrainy
Zagrożona jest cała Ukraina
Ekspert wojskowy Ołeg Żdanow podkreśla, że biorąc pod uwagę, jakich rakiet Rosjanie używają podczas ostrzału (zasięg odrzutu od 600 km do 5500 km), można przyjąć, że całe terytorium Ukrainy jest zagrożone. Były wojskowy nie wyklucza, że 23 i 24 sierpnia, kiedy Ukraina obchodzi Dzień Flagi Narodowej i Dzień Niepodległości jest największe ryzyko ataków.
Putin bardzo lubi teorie spiskowe, w tym teorie cyfrowe. 23 i 24 [sierpnia] to święta, które go najbardziej irytują. Powiedzieć, że Putin nas teraz zostawi w spokoju, byłoby sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem - podsumował ekspert.
Rosjanie mogą zaatakować? "Kijów na tej liście"
Podobne obawy wyraził doradca prezydenta Ukrainy Mychaiło Podoliak. W rozmowie z ukraińską telewizją potwierdził, że docierają do niego informacje o tym, iż Rosjanie mogą wystrzeliwać pociski manewrujące na ukraińskie miasta w Dzień Niepodległości, 24 sierpnia.
Jego zdaniem, Rosjanie tradycyjnie organizują prowokacje w różne symboliczne daty. W związku z tym istnieje możliwość ostrzeliwania ukraińskich miast rakietami manewrującymi w Dniu Niepodległości Ukrainy, a dzień wcześniej w Dniu Flagi Państwowej.
Rosja jest państwem archaicznym i wiąże swoje działania z pewnymi datami. Oni [Rosjanie] nienawidzą nas, więc będą próbowali zwiększyć liczbę ataków rakietami manewrującymi na pewną liczbę naszych miast 23 sierpnia i 24. Oczywiście Kijów będzie na tej liście - powiedział Podolak.