Do ujawnienia wstrząsającej zbrodni doszło w piątek (15 października). Dramat na Kaszubach stał się głównym tematem w Polsce. 54-letni Piotr G. został oskarżony o kazirodztwo i zamordowanie trójki dzieci, których matką była jego córka, 20-letnia Paulina G.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od tego czasu wykonano m.in. sekcję zwłok zamordowanych dzieci, ale w pewnym momencie śledztwo stanęło w miejscu. Nie ma wyników badań, które odpowiedzą m.in. na pytanie jak dokładnie zabito noworodki.
Czytaj także: Czerniki. Sypiał z córkami, które rodziły mu dzieci. Niemowlęta zabijał. Fakty, jakie wyszły na jaw
Zapytaliśmy przedstawicieli Prokuratury Generalnej w Gdańsku, z czego wynika tak długi czas oczekiwania na wyniki sekcji. Nie otrzymaliśmy jednak konkretnej odpowiedzi na to pytanie.
Biegły lekarz z zakresu medycyny sądowej nie wydał jeszcze końcowej opinii po przeprowadzonych sekcjach zwłok noworodków - przekazał portalowi o2.pl Mariusz Duszyński, prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dlaczego trzeba tak długo czekać na wyniki sekcji noworodków?
W rozmowie z portalem gazeta.pl prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformowała wcześniej, że śledczy czekają m.in. na badania DNA, które potwierdzą rodzicielstwo Piotra G.
Zapytaliśmy przedstawicieli gdańskiej prokuratury, czy są jakiekolwiek nowe ustalenia w sprawie. Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej nie pojawiają się kolejne fakty.
Śledczy nie odpowiedzieli jednak również na to pytanie, zasłaniając się dobrem prowadzonego postępowania.
Śledztwo pozostaje w toku i z uwagi na charakter sprawy oraz mając na uwadze dobro postępowania nie możemy udzielić bardziej szczegółowych informacji - dodał w przekazanym nam oświadczeniu prok. Duszyński.
Dodajmy, że nadal nie są znane data i szczegóły pogrzebu noworodków. Ten najpewniej zorganizuje gmina.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.