Pierwszy śmiertelny wypadek miał miejsce we wtorek 23 lipca. Sytuacja wydarzyła się w trudno dostępnym terenie na zboczach góry Mały Ciemniak.
U pracownika leśnego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Pierwszej pomocy udzieliły mu będące na miejscu osoby.
Przybyli na miejsce GOPR-owcy z Jeleniej Góry i Szklarskiej Poręby oraz ratownicy medyczni stwierdzili u poszkodowanego brak funkcji życiowych i rozpoczęli akcję reanimacyjną. Mężczyzna trafił na SOR, gdzie niestety stwierdzono zgon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do kolejnego zdarzenia doszło w czwartek 25 lipca około godz. 15.30. 61-letni mężczyzna upadł na czerwonym szlaku w kierunku schroniska na Hali Szrenickiej. Rodzina i inni turyści udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali GOPR.
Na miejsce został wysłany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i zespoły ratowników z lekarzem. Pomimo przeprowadzonych zabiegów resuscytacyjnych, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Ratowaliśmy w każdym paśmie górskim leżącym na terenie działania Grupy Karkonoskiej GOPR - od Gór Izerskich, przez Karkonosze, Góry Kaczawskie, Kotlinę jeleniogórską czy Rudawy Janowickie. Działania, które prowadziliśmy były bardzo zróżnicowane - od zaawansowanych czynności medyczny po poszukiwania w ciężkich warunkach atmosferycznych - napisali w swoich mediach społecznościowych ratownicy Karkonoskiej Grupy GOPR.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.