Premier Donald Tusk przekazał w mediach społecznościowych informację o śmierci dwóch strażaków, którzy brali udział w akcji gaśniczej po wybuchu pożaru w jednej z poznańskich kamienic. Premier zapewnił, że rodziny ofiar zostaną objęte pomocą.
Ogień pojawił się w budynku przy Kraszewskiego w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie akcji gaśniczej ucierpiało 13 strażaków, 2 z nich poniosło śmierć na miejscu. Ranna została także jedna z osób mieszkających w kamienicy, a także dwóch przechodniów. Wszyscy trafili do szpitala, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że na miejscu tragedii w dalszym ciągu działa ok. 100 strażaków. W akcje zaangażowanych było 30 specjalistycznych samochodów pożarniczych, w tym także strażacy z Poznania i Łodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierzkowski przekazał, że w drodze do Poznania są komendant główny PSP oraz wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz.
Mieszkańcy ewakuowani z kamienicy w Poznaniu
Po wybuchu pożaru doszło do ewakuacji mieszkańców kamienicy, w której pojawił się ogień, a także z sąsiednich budynków. Władze poznania zapewniły ewakuowanym transport i miejsca w hotelu. Prezydent miasta Jacek Jaśkowiak przekazał, że z tej możliwości skorzystało 20 osób. Pozostali znalazły schronienie u swoich najbliższych.
Mieszkańcy kamienicy, którą strawił ogień, stracili dach nad głową i cały dorobek swojego życia. Wsparcie finansowe dla osób z kamienicy przy Kraszewskiego zapowiedzieli przedstawiciele urzędu wojewódzkiego. Każdemu z poszkodowanych w efekcie pożaru i wybuchu budynku w Poznaniu przyznane może zostać do 6 tys. zł doraźnego wsparcia. Większy wymiar wsparcia ma zostać wypracowany później przez urząd wojewódzki z władzami Poznania.