Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 23:00 w powiecie starachowickim. Strażacy otrzymali zgłoszenie o nieprzytomnej kobiecie leżącej w łazience z piecem gazowym.
Po dojeździe strażaków na miejsce wszystkie cztery osoby, które przebywały w budynku, łącznie z 34-letnią kobietą, były już poza domem. Kobieta i 9-letni chłopiec wymagali pomocy medycznej. Zostali przebadani przez załogę ratownictwa medycznego i zabrani do szpitala – powiedział PAP st. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach.
Strażacy sprawdzili łazienkę, w której wcześniej przebywały poszkodowane osoby. - Doszło tam do emisji tlenku węgla. Nasze mierniki wykazały obecność tego toksycznego, bezbarwnego, bezwonnego gazu – dodał st. kpt. Bajur cytowany przez Polską Agencję Prasową. Zaapelował również o instalowanie w pomieszczeniach czujników czadu, które mogą uratować nam życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażak ostrzegł przed objawami zatrucia tlenkiem węgla. - Pierwszymi objawami są bóle i zawroty głowy. Im stężenie tego gazu będzie większe, te objawy będą bardziej dotkliwe. Do tego dochodzą nudności, wymioty, a w skrajnych przypadkach utrata przytomności, a nawet śmierć – wyjaśnił.
Czad może zabić w kilka minut
Toksyczność tlenku węgla, potocznie określanego jako czad, wynika z faktu, że znacznie lepiej niż tlen wiąże się on hemoglobiną. Dostając się do tkanek w organizmie, prowadzi do ich niedotlenienia, co przy braku szybkiej reakcji może doprowadzić do śmierci.
Przy bardzo dużych stężeniach gazu, w zamkniętych pomieszczeniach śmierć następuje błyskawicznie, wówczas decydują zaledwie minuty. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa informuje, że od 1 października Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej odnotowała cztery zgony w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.