Dzieci z DPS-u na kolanach sprzątały kościół. Siostra zakonna usłyszała zarzuty

127

W styczniu TOK FM nagłośnił sprawę dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi, które szorowały na kolanach podłogę kościoła w Kamieniu Krajeńskim. To podopieczni DPS-u prowadzonego przez siostry elżbietanki. Sprawą zachowania zakonnic względem dzieci zajęła się prokuratura, która postawiła już pierwsze zarzuty.

Dzieci z DPS-u na kolanach sprzątały kościół. Siostra zakonna usłyszała zarzuty
Ujęcia dzieci szorujących na kolanach podłogę w kościele zszokowały lokalną społeczność (YouTube, Kanał 10)

Na nagraniu z kamery służącej do transmisji mszy widać było, jak dzieci na kolanach myły podłogę i sprzątały cały kościół. Temu wszystkiemu przyglądała się jedna z sióstr elżbietanek z domu pomocy społecznej.

Jak dowiedział się dziennikarz TOK FM Michał Janczura, sytuacja ze sprzątaniem kościoła to nie jedyne, co wzbudziło niepokój lokalnej społeczności. Sprawą zainteresowała się prokuratura w Tucholi (woj. kujawsko-pomorskie). Jednym z przedmiotów śledztwa była przemoc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 17.04
Postępowanie dotyczy znęcania się psychicznego i fizycznego nad podopiecznymi - mówił już w styczniu prokurator Przytarski w rozmowie z TOK FM.

Prawda przypadkiem wyszła na jaw. Zakonnica usłyszała zarzuty

O tym, że w DPS-ie dzieje się coś bardzo niedobrego, przypadkiem dowiedzieli się pracownicy Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Adopcyjnego w Bydgoszczy. Jedno z dzieci z DPS-u znalazło się w procesie adopcyjnym, gdyż pojawiła się rodzina chcąca je adoptować.

W procesie jednym z elementów była rozmowa z psychologiem. To wtedy dziecko zaczęło się otwierać i mówić, co spotkało je w DPS-ie.

Nie miałam innego wyjścia. Musiałam poinformować prokuraturę - powiedziała dziennikarzowi TOK FM dyrektorka ośrodka.

Prokuratura postawiła zarzuty Hannie K., pełniącej stanowisko kierownika Działu Terapeutycznego w Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Kamieniu Krajeńskim. Dotyczą one "naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia jednego z pensjonariuszy".

Jak informuje Kanał 10, Hanna K. miała nie przyznać się do zarzucanego przestępstwa i odmówić składania zeznań. Umowę DPS rozwiązał z nią jeszcze przed ogłoszeniem zarzutów.

Prokuratura nie wyklucza kolejnych zarzutów, gdyż postępowanie wciąż jest w toku.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić