Ogromne oburzenie w sieci wywołało nagranie z 10-letnią Sarą Małecką-Trzaskoś i Jarosławem Kaczyńskim. Najmłodsza polska korespondentka sejmowa prowadząca profil na TikToku o nazwie "Perspektywa Sary" próbowała zadać prezesowi PiS pytanie. Ten jednak nagle rzucił, aby odeszła, "bo to nie są sprawy dla dzieci". Następnie dodał, że "wolność słowa nie jest dla dzieci" i ponownie kazał jej odejść.
To niejedyne nagranie z udziałem jednego z polityków PiS i Sary, które wywołało lawinę komentarzy. Młoda reporterka próbowała rozmawiać także z senatorem Janem Hamerskim. Dziewczynka grzecznie się przywitała. Hamerski nawet na nią nie spojrzał, odepchnął jej rękę, w której trzymała mikrofon.
Czytaj więcej: Nagrali Kaczyńskiego. "Wolność słowa nie jest dla dzieci"
Film z udziałem Jarosława Kaczyńskiego
Tata Sary komentuje słowa Kaczyńskiego
Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Internauci nie pozostawiają suchej nitki na słowach Kaczyńskiego. Postanowiliśmy zapytać tatę Sary, co sądzi o zachowaniu prezesa PiS.
Sara nie została ubezwłasnowolniona. Jest osobą, która wypowiada się i mówi to, co chce powiedzieć. Jest kulturalna i miła. Nikt nie pozbawił jej i nie pozbawi prawa do zadawania pytań. Jest dziennikarką, najmłodszą w Polsce. Ma prawo zadawać pytania i będzie je zadawać - komentuje krótko pan Franciszek Małecki-Trzaskoś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tata sejmowej korespondentki ocenił także zachowanie Jana Hamerskiego wobec córki.
Jako ojciec mogę to skomentować w ten sposób, że obowiązkiem każdego rodzica i obywatela jest niestosowanie przemocy wobec kogokolwiek. W Polsce monopol na przemoc ma państwo. Żaden poseł, żaden senator nie ma prawa dotykać nikogo. Ja się cieszę, że za kilka dni polski parlament opublikuje standardy ochrony małoletnich. Sądzę, że przypadek senatora Hamerskiego będzie idealny w tym wypadku - uważa pan Franciszek.
Sara nie będzie rozmawiała z Hamerskim?
Gdy zapytaliśmy tatę Sary, jak 10-latka zareagowała na zachowanie obu polityków, wówczas przekazał telefon swojej córce.
Ja wykonuję swoją pracę. Szczególnie Jarosław Kaczyński trochę lepiej się zachowywał niż pan Hamerski, bo nie stosował przemocy wobec mnie. Nie byłam zaskoczona tym, co powiedział, ale wywołało to moje zdziwienie, takie malutkie - przyznała Sara w rozmowie z o2.pl.
Czy po tym zdarzeniu nadal będzie chciała rozmawiać z politykami PiS? - Ja będę zadawać pytania Kaczyńskiemu, ale nie wiem, czy Hamerskiemu po tym incydencie - skwitowała krótko. Zapytaliśmy 10-latkę, czy zazwyczaj spotyka się z miłym przyjęciem ze strony polityków. Odpowiedziała krótko i stanowczo: "tak".
Zobacz także: Arabowie na Krupówkach. Spójrzcie, co napisali na aucie
Nagranie z udziałem Jana Hamerskiego
Widać to zresztą na nagraniach, które znajdują się na profilu na TikToku o nazwie "Perspektywa Sary". To tam publikowane są nagrania rozmów 10-letniej korespondentki z politykami. Zazwyczaj posłowie lub senatorowie zatrzymują się i grzecznie odpowiadają na zadawane pytania.
To, że najmłodsza dziennikarka trafiła do Sejmu, jest zasługą właśnie jej taty. Pan Franciszek jest prezesem zarządu Instytutu Badań i Analiz Działalności Jednostek Samorządu Terytorialnego. Jest również dziennikarzem. Na początku roku nagrywał film na temat pandemii. Część nagrań była realizowana w parlamencie.
Sara chciała, by tata zabrał ją do Sejmu. Zgodził się. Jakiś czas później zgłosiła się po akredytację, bo miała wiele pytań do polityków. Tak została najmłodszą dziennikarką w Polsce, a jej profil na TikToku cieszy się ogromną popularnością.
Zobacz również: Zdjęcie z w Krynicy Morskiej. Wczasowiczka poszła na całość
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.