8-letnia Wika Tepljakowa uciekła z domu po kłótni z rodzicami. Na nagraniach z monitoringu widać, jak dziewczynka samotnie spaceruje wzdłuż drogi na wyspie Sachalin. Policja przekazała, że chciała dotrzeć do przyjaciół mieszkających w tym samym mieście.
Czytaj także: Zamknęli psa w piwnicy. Uciekł i zagryzł dziecko
W poszukiwania zaginionej 8-latki zaangażowało się ponad 500 ochotników. Po trzech dniach poszukiwań na policję zgłosiła się 32-letnia Kristina Dwornikow, która powiedziała, że razem z mężem podwiozła dziecko samochodem.
Później kobieta ujawniła, że dziewczynka nie żyje. Twierdziła, że jej mąż zgwałcił 8-latkę w samochodzie i udusił plastikową torbą, a ciało ukrył w pobliżu jeziora. Według policyjnego raportu 49-letni Igor Dwornikow powiedział żonie, że "zaatakuje" dziewczynkę, a "kobieta nie zrobiła nic, aby go powstrzymać, ponieważ za bardzo się go bała".
Para została zatrzymana. Igor Dwornikow początkowo wypierał się porwania, zgwałcenia i zabicia dziewczynki, ale później przyznał się do winy.
Ciało dziewczynki ze śladami przemocy znaleziono w lesie. Śmierć dziecka nastąpiła w dniu jej zaginięcia. Śledczy zidentyfikowali osoby zaangażowane w popełnienie tego przestępstwa. Postępowanie karne jest w toku - przekazała lokalna policja.
Zobacz także: Rosja. Slalomem z płonącą słomą. Nagrali kierowcę traktora