Nguyen Ngoc Manh przyjechał z przesyłką na jedno z osiedli w stolicy Wietnamu w niedzielny wieczór. Okazało się, że kurier znalazł się we właściwym miejscu we właściwym czasie.
Hanoi. Dziecko spadło z 12. piętra
Gdy kurier przybył na miejsce, dostrzegł małą dziewczynkę, zwisająca z balkonu wysokiego wieżowca. Niewiele się zastanawiając, ruszył na ratunek dziecku.
Gdy usłyszałem, jak ktoś woła o pomoc, wysunąłem głowę z samochodu, rozejrzałem się i zobaczyłem dziewczynkę wychodzącą z balkonu. Natychmiast wyskoczyłem z auta i znalazłem sposób na wejście do pobliskiego budynku. Udało mi się wejść na 2-metrowy daszek, aby znaleźć odpowiednią pozycję, by złapać dziecko - powiedział Manh, zacytowany przez Vietnam Times.
Wyjątkowym łutem szczęścia, dziewczynka spadła prosto na kolana mężczyzny.
Wszystko wydarzyło się w ciągu minuty. Nie mogłem uwierzyć, że uratowałem życie tej dziewczynki – kurier wyznał później w wywiadzie dla VN Express.
Niestety, na tym dramat się nie skończył. Gdy Manh złapał dziecko, zauważył w kapiącą z jej ust krew. Natychmiast zabrał ją do pobliskiego szpitala. Według raportu, dziewczynka miała złamaną rękę i nogę, ale była w stabilnym stanie.
Manh został bohaterem w Wietnamie. Jego kontom w mediach społecznościowych przybyło nagle tysiące obserwujących. Chociaż wielu internautów nazywa go bohaterem, Manh powiedział, że nie lubi tego określenia. Wierzy, że każdy zrobiłby to samo, biorąc pod uwagę okoliczności.
Nie widzę siebie jako bohatera. Chcę tylko czynić dobro - powiedział VNExpress
Czytaj także: Wilk we wnyku. Kłusownik poszukiwany
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.