Tożsamość informatora pozostawała tajemnicą przez ponad 60 lat. Niemiecki geolog ujawnił Mosadowi informacje, dzięki którym pojmano ukrywającego się w Argentynie Adolfa Eichmanna – organizatora Holocaustu.
Tajemnica rozwiązana
Informator nie żyje od 32 lat, jednak dopiero teraz rodzina zdecydowała się na ujawnienie jego personaliów. Niemiec, dzięki któremu zdobyto cenne informacje, to Gerhard Klammer.
Klammer studiował geologię, filozofię i historię w Niemczech, a w 1950 roku wyjechał do Argentyny. W tym samym czasie do tego kraju, pod zmienionym nazwiskiem, przybył wojenny zbrodniarz Adolf Eichmann.
Eichmann zatrudnił się w tej samej firmie co Klammer. Podawał się wówczas za Ricardo Klementa, ale wiele osób znało jego prawdziwą tożsamość. Nazistowska społeczność chętnie mu pomagała i starała się chronić przed wymiarem sprawiedliwości. Klammer również wiedział z kim ma do czynienia i twierdził, że jeszcze na początku lat 50. poinformował o tym niemieckie władze, ale nikt nie zareagował.
Czytaj także: Znalezisko na wsi. Mieszkańcy muszą wyjechać na 10 lat
Klammer wrócił do ojczyzny w 1959 roku i powiedział zaprzyjaźnionemu księdzu, kogo spotkał w Argentynie. Duchowny przekazał informacje biskupowi, a ten prokuratorowi krajowemu Hesji Fritzowi Bauerowi. Klammer miał zdjęcie z czasów pracy w argentyńskiej firmie i adres Eichmanna i dzięki temu udało się odnaleźć nazistowskiego zbrodniarza.
Eichmann zdążył do tego czasu zmienić miejsce zamieszkania, jednak w 1960 roku izraelski wywiad zlokalizował jego miejsce pobytu. Złapano go, kiedy wracał z pracy i przewieziono na pokład samolotu lecącego do Izraela. Dwa lata później Eichamnn został uznanym za winnego zbrodni przeciwko ludności żydowskiej, zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości oraz przynależności do zbrodniczych organizacji. Nigdy nie wyraził skruchy. Zginął na szubienicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.