Ambasador Chin w USA Qin Gang był gościem Margaret Brennan w programie CBS News "Face the Nation". Chiński dyplomata mierzył się z pytaniami na temat inwazji Rosji na Ukrainę. Podkreślił, że Chiny chcą utrzymywać z obiema stronami przyjazne stosunki. Dodał także, że Państwo Środka może odegrać znaczącą rolę w rozwiązaniu konfliktu.
Na interesujący aspekt rozmowy zwrócił uwagę Jacek Wachowiak, zajmujący się analizowaniem komunikacji poza werbalnej. Ekspert podkreślił, że choć rozmowa wydaje się "ugodowa", z mowy ciała wynika coś zupełnie innego.
Ambasador Gang stara się zajmować jak najmniej miejsca, gestykuluje niemalże wyłącznie dłońmi i robi to powoli, łokcie blisko ciała, jest sztywny, ledwo się porusza – czuje się zagrożony. W przeciwieństwie do niego, dziennikarka szeroko rozstawia ramiona, nogi w pozycji startowej, ciało pochylone do przodu – wygląda jak pantera gotowa do skoku. Przyszła do studia z zamiarem stoczenia bitwy i nie zamierza brać jeńców – napisał Wachowiak na Twitterze.
Czytaj także: USA ostrzega Chiny. "Za pomoc Rosji będą konsekwencje"
Zniesmaczenie ambasadora. Podobny gest wykonała Merkel
Ekspert od mowy ciała zwraca uwagę także na kolor stroju dziennikarki. Czerwony kostium ma prowokować dyplomatę do ataku. W 26 sekundzie wywiadu pojawia się na twarzy ambasadora mikrogest zniesmaczenia. Najprawdopodobniej odnosi się do słów dziennikarki o 150 tys. żołnierzy rosyjskich na granicy "przyjaznego kraju"
Podobny pojawił się na twarzy Merkel podczas rozmowy z Putinem w roku 2017 – zwraca uwagę Jacek Wachowiak.
Dalej specjalista od komunikacji pozawerbalnej wskazuje na odsłonięte zęby dziennikarki przy pytaniu o to, dlaczego Chiny nie potępiły inwazji na Ukrainę. Gest ten ma wskazywać na złość prezenterki.
"Pistolet wymierzony w stronę dziennikarki i krajów Zachodu"
Wachowiak opisuje także nietypowe zachowanie Ganga w trakcie słów o przyjaznych stosunkach z Rosją i Ukrainą. Ambasador dwukrotnie kręci głową podczas wypowiadania pozytywnego oświadczenia.
Podczas słów "Chiny utrzymują bliskie kontakty z USA i Europą" ponownie kręci głową i zarazem palec wskazujący uformowany w pistolet wymierza w stronę dziennikarki i zapewne krajów Zachodu – ocenia ekspert od mowy ciała.
Na koniec chiński ambasador wskazuje, że Państwo Środka ma do odegrania znaczącą rolę w konflikcie rosyjsko-ukraińskim.
Kończy wypowiedź spinając mięśnie twarzy oraz dłoni w szpony krogulca – zły, że świat nie chce tego przyjąć do wiadomości – wyjaśnia Jacek Wachowiak.
Obejrzyj także: Jak zmieniły się cele Putina? "Chce z Polski strefy buforowej"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.