Dziennikarze przyłapali ją na Krupówkach. Spacerowała i robiła zdjęcia

339

Dziennikarze z Zakopanego przyłapali arabską turystkę podczas nagrywania i robienia zdjęć. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta z Bliskiego Wschodu spacerowała w ulewie. To kolejny dowód na to, że wielką atrakcją dla arabskich turystów na Podhalu jest nawet padający deszcz.

Dziennikarze przyłapali ją na Krupówkach. Spacerowała i robiła zdjęcia
Dziennikarze przyłapali Arabkę. Spacerowała jakby nigdy nic (WebCamera, X)

Arabowie coraz chętniej odkrywają uroki Zakopanego i okolic. W tym roku turystów z Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej jest wyjątkowo dużo. Turyści z Bliskiego Wschodu pokochali Podhale za przystępne ceny, piękne widoki, dużą liczbę atrakcji, wysoka jakość usług turystycznych i bezpieczeństwo.

Ogromną atrakcją dla arabskich gości jest także polska pogoda. Dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego" pokazali na to dowód. Opublikowali zdjęcie dziewczyny, która spokojnie spaceruje po Krupówkach podczas ulewy, bez parasola nagrywając deszcz telefonem.

Na Krupówkach leje. Gdy pytamy gości z Bliskiego Wschodu, co najbardziej im się w Tatrach podoba? Najczęstsza odpowiedź - deszcz! Oto dowód - napisali w serwisie X dziennikarze "TP".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niedźwiedź w Zakopanem. "Apelujemy, by mieszkańcy zabezpieczali kosze na śmieci"

Lokalny polityk i przedsiębiorca Andrzej Gut-Mostowy w rozmowie z o2.pl zdradził, że niektóre rodziny z Bliskiego Wschodu odwiedzają Zakopane nawet dziesiąty raz.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Bardzo wielu arabskich turystów korzysta ze spływów Dunajcem, a od flisaków słyszałem, że nie przeszkadza im deszcz, bo dla nich to jest duża atrakcja, cieszą się tym - mówił polityk.

Ponadto goście z Bliskiego Wschodu cenią sobie wysoką jakoś usług turystycznych i bezpieczeństwo. - Polska jest dla nich bardzo bezpiecznym krajem w przeciwieństwie do innych krajów Zachodnich. Do tego stopnia czują się u nas bezpiecznie, że - ku mojemu zaskoczeniu - rodzina z pięciorgiem dzieci spacerowała późnym wieczorem o godz. 23:00 po Równi Krupowej, obserwując sarny - opowiada nam Gut-Mostowy.

Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić