Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Dziennikarze z Bellingcat zdobyli jego numer. Rozmawiali z rosyjskim katem

Dziennikarzom śledczym udało się ustalić tożsamość żołnierza, który przed kamerą bestialsko torturował i okaleczył ukraińskiego jeńca. Okazało się, że to najemnik pochodzący z republiki Tuwa. Kiedy dziennikarze do niego zadzwonili, zaczął się tłumaczyć, a filmik nazwał "sfałszowanym".

Dziennikarze z Bellingcat zdobyli jego numer. Rozmawiali z rosyjskim katem
Bestialsko torturował i kaleczył ukraińskich żołnierzy (Twitter)

Rosyjscy żołnierze są sprawcami licznych przestępstw w trwającej w Ukrainie wojnie. Mordują cywili i torturują jeńców wojennych. Co więcej, chętnie chwalą się tymi przestępstwami w sieci.

Torturował ukraińskiego jeńca. Znają jego tożsamość

Prorosyjskie kanały w aplikacji Telegram obiegło kilka dni temu drastyczne wideo, na którym rosyjski żołnierz katuje i kaleczy ukraińskiego jeńca. Na przerażającym nagraniu Rosjanin dokonał kastracji pojmanego. Jego ofiara została później postrzelona w głowę.

Nagranie zbadali dziennikarze śledczy Bellingcat. Udało im się ustalić tożsamość rosyjskiego żołnierza dzięki charakterystycznemu kowbojskiemu kapeluszowi i bransoletce. Pojawiał się w nich także na innych nagraniach i zdjęciach znalezionych w mediach społecznościowych. 

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Przyznał, że pojawił się na filmiku

Sprawcą okazał się Ochur-Suge Mongusz, który urodził się w 1993 roku w autonomicznej republice Tuwa i walczy w grupie najemców Achmat. Dziennikarzom nawet udało się skontaktować z mężczyzną. Pomogły im w tym zgubione przez Mongusza w 2019 roku dokumenty, w których widniał jego numer telefonu.

Żołnierz przyznał, że noszący kapelusz mężczyzna z nagrania to rzeczywiście on. Ale, jak twierdzi, samo nagranie zostało sfałszowane, gdyż to rzekomo nie on pojawia się w samym momencie torturowania ukraińskiego jeńca.

Stale mylił zeznania

Stwierdził także, że wrócił do Rosji "ponad miesiąc temu" i został przesłuchany przez rosyjskie służby w sprawie nagrania. Te miały jednak uznać je za "nieautentyczne" i wypuściły żołnierza. Dodał także, że w trakcie swojego pobytu "nie wystrzelił nawet z karabinu".

Dziennikarze twierdzą, że rozmowa jeszcze bardziej dała im do zrozumienia, że to Ochur-Suge Mongusz jest sprawcą okrutnych zbrodni, ponieważ stale mylił zeznania. Co więcej, w pewnym momencie potwierdził, że film z torturami nakręcono w Prywilii. Zarzekał się, że taką informację "przekazało mu FSB".

Zobacz także: Systemy rakietowe "GRAD" w akcji. Tak bronią granic Charkowa
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Papież mógł umrzeć. Poruszająca relacja lekarza
Rosjanin pokazał nagranie. Odwiedzili go żołnierze Putina
Znany adwokat stracił dom i auto. Kolejny pożar w Szczecinie
USA intensyfikują ataki na Huti. ISW podaje liczby i ostrzega
Japoński sąd zdecydował. Nakazał rozwiązanie Kościoła Zjednoczeniowego
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić