Do wypadku doszło w połowie września. Kierujący Volkswagenem, o co oskarżany jest Łukasz Ż., pędził ok. 205-226 km/h, po czym uderzył w tył samochodu marki ford, którym jechała czteroosobowa rodzina. W wyniku tego zdarzenia zginął 37-letni Rafał, a jego żona i dwoje dzieci trafili do szpitala. W wypadku ucierpiała też Paulina K., pasażerka z volkswagena.
Śledczy ustalili, że 26-letni Łukasz Ż. wraz z dziewczyną i znajomymi bawili się w jednym z warszawskich klubów. Mężczyzna wypił tam osiem kieliszków 40-procentowej wódki, a następnie wsiadł do auta.
Z Łukaszem Ż. jechała czwórka pasażerów. Trzech mężczyzn uciekło z miejsca wypadku, a Paulina K. została ranna w samochodzie. 26-latek nie udzielił poszkodowanym pomocy, tylko przesiadł się do innego auta i uciekł z kraju. Kilka dni temu sprawca wypadku w asyście policjantów wrócił do kraju i trafił do aresztu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziewczyna Łukasza Ż. prosi o pieniądze na leczenie
Dziewczyna Łukasza Ż. w dniu jego ekstradycji przerwała milczenie. W rozmowie na kanale "Złamane prawo" przyznała, że nie pamięta zbytnio momentu wypadku. Paulina K. obudziła się ze śpiączki w szpitalu w "wielkim strachu i krzyku". Opowiedziała też o swoim stanie zdrowia.
- Miałam złamane oczodoły i całą szczękę wklęśniętą do tyłu. Oprócz tego krwiak wewnątrzczaszkowy. I czeka mnie jeszcze operacja nosa, plastyka dziąseł - wyznała w rozmowie na YouTube.
Teraz została założona internetowa zbiórka, w której prosi się o pieniądze na leczenie i rehabilitację 22-latki. Celem zbiórki jest 200 tys. zł - podaje "Fakt". W ciągu czterech dni zebrano nieco ponad 2 tys. zł.
Pomóżmy młodej dziewczynie wrócić do zdrowia po wypadku. Wierzymy, że dzięki Waszej pomocy uda się zapewnić jej najlepszą opiekę medyczną, które pomogą jej odzyskać siłę i radość życia - czytamy w opisie zbiórki.
Łukasz Ż. usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca i złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia. Łukasz Ż. decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.