Wypadek miał miejsce w poniedziałek (24 lutego), po godz. 23.00 na wiadukcie nad drogą S19 w miejscowości Rudna Wielka. Strażacy z miejscowego OSP poinformowali, że zderzeniu uległy dwa samochody osobowe którym przed maskę wybiegł dzik.
Wczoraj po godz. 23.00 na miejsce zdarzenia udali się policjani ruchu drogowego, którzy ustalili, że że 53-letni kierujący citroenem mieszkaniec Rzeszowa, jadący w kierunki Mrowli, zderzył się z dzikiem, który wszedł tuż przed pojazd. Następnie zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącym volkswagenem, którym jechały dwie osoby. Był to 58-letni kierowca i pasażerka w tym samym wieku. Osoby jadące golfem trafiły do szpitala - mówi w rozmowie z o2.pl podkomisarz Magdalena Żuk z KMP w Rzeszowie.
Czytaj także: Protest przed salonem Tesli. Nagle nadjechał 44-latek
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, że osoby kierujące pojazdami były trzeźwe w momencie zdarzenia. Dzik, w który uderzył samochód, nie przeżył.
Wypadek na Podkarpaciu. Musieli wyciągnąć kierowcę
Strażacy informowali, że jeden z kierowców wymagał pomocy w postaci wyjęcia go z samochodu. Uwięzionego kierującego udało się wyciągnąć z pomocą narzędzi hydraulicznych. Działania strażaków na miejscu trwały przez trzy godziny. Droga była całkowicie zablokowana. Z kolei policjanci prowadzili swoje czynności do godzin porannych.
Czytaj również: "Taki syf". Burmistrz pokazuje, co zostawili po grillu