Aleksander Łukaszenka najwidoczniej uważa, że to on ma pomóc Europejczykom w sezonie zimowym, "aby nikt nie zamarzł". Biuro prasowe dyktatora na Telegramie podzieliło się pokazowym nagraniem, na którym ubrany w strój sportowy Łukaszenka rąbie drewno opałowe.
Łukaszenka rąbie drewno i mówi o Dudzie
Dyktator przekonuje, że "nie pozwoli zamarznąć Europie". - Pomożemy naszym braciom, może oni kiedyś pomogą nam – powiedział Łukaszenka. Na nagraniu mówi, że Europa nie musi wybierać drewna opałowego, bo najważniejsze jest, żeby było ciepło.
Najważniejsze, że w Polsce Duda i Morawiecki nie zamarzają, to nasi sąsiedzi, może się opamiętają – stwierdził potem Łukaszenka.
Dziwne nagranie Łukaszenki wywołało niesmak. - Łukaszenka próbuje flirtować z Zachodem (...) Nie dajcie się nabrać. Jest dyktatorem, który zabijał i torturował obywateli oraz jest współwinny wojny - pisze na Twitterze niezależna białoruska dziennikarka Hanna Liubakova.
Kryzys energetyczny w Europie
Wszystko to na tle kryzysu energetycznego, z którym borykają się europejskie kraju - nie bez udziału Łukaszenki zresztą. Z powodu wojny w Ukrainie, którą wspiera białoruski dyktator, Rosja zadeklarowała, że nie będzie dostarczać gazu do krajów, które podpiszą się pod ograniczeniami cen błękitnego paliwa.
Kryzys energetyczny stale się pogłębia, ponieważ Rosja ogranicza dostawy. Ceny gazu w Europie są około czterokrotnie wyższe niż rok temu, a zbliżająca się niewypłacalność kluczowych firm może spowodować zatrzymanie największej gospodarki Europie - w Niemczech.