Niepokojące informacje docierają z Chin. Władze oficjalnie potwierdziły przypadek dżumy u 3-letniego chłopca, który od 24 września miał podejrzenie tej choroby. Dziecko przyjmowało antybiotyki, co utrudniło naukowcom potwierdzenie zakażenia "czarną śmiercią".
To nie pierwszy przypadek tej choroby w tamtym regionie. Chodzi o prowincję Junnan w południowo-zachodnich Chinach. Naukowcy podkreślają, że prawdopodobieństwo transmisji z człowieka na człowieka jest minimalne. Ostatnie badania nie wykazały żadnych nowych przypadków wśród innych mieszkańców.
Czytaj też: Zbadali martwe szczury. Straszne wieści z Chin
Lokalne władze rozpoczęły reakcję kryzysową IV poziomu. Ma to zapobiec rozprzestrzenianiu się zarazy wkrótce po jej zidentyfikowaniu. Przypadek u 3-latka został odkryty podczas badania przesiewowego w kierunku choroby w jednej ze wsi. Przeprowadzono je po tym, jak znaleziono tam trzy martwe szczury.