Bożena Dykiel przypomniała o sobie w programie "Dzień dobry TVN". W programie śniadaniowym pojawiła się jako twarz kampanii społecznej "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Aktorka mówiła o pandemii koronawirusa oraz o depresji i sposobach jej leczenia. Przyczyn depresji szukała w niedoborze litu.
To jest brak pierwiastka litu. Nie to, że się go uzupełni, ten lit. Organizm to powinien sam wytworzyć, tylko musimy mu dać do tego materiał. Wiec trzeba uważać, co się wpuszcza do pyska, nie jeść byle czego, jeść dobre rzeczy. Poza tym ruszać się, czytać, nie tylko gapić się w telefon i telewizor - tłumaczyła aktorka.
Słowa Dykiel zbulwersowały wiele osób, które walczyły z depresją. Jedną z nich jest Edyta Pazura, która merytorycznie wypunktowała słowa aktorki. Jak zauważyła, może na nią zachorować każdy: biedny, bogaty czy zdrowo się odżywiający się człowiek.
Przede wszystkim suplementy nie leczą depresji. I gdybym ja zaufana parę miesięcy tym mądrzejszym od siebie, a przede wszystkim lekarzom, pewnie mogłabym uniknąć wielu przykrych doświadczeń, nie doprowadzając się do momentu, w którym nie mogłam przełknąć kawałka kanapki. Po drugie depresja to nie trąd i wcale nie chorują osoby, które są słabsze psychicznie czy mniej odporne na stres - odpowiedziała.
Dykiel wywołała burze
Jak dodała Pazura, bardzo żałuje, że nie poprosiła wcześniej fachowców o pomoc. Twardo pisze także, iż słuchanie "pierdoletów" i "opowieści dziwnych treści" może się skończyć tragicznie. Wpis kończy m.in. hashtagami: #nie #wiesz #nie #pieprz.
W poniedziałek przed południem Fundacja "Twarze depresji" poinformowała, że w porozumieniu w Bożeną Dykiel zdecydowano zakończeniu współpracy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.