Dramat rozegrał się po południu we wtorek 3 października 2023 roku przy ul. Grabowej w Lubinie. 44-letnia sprzedawczyni wykonywała powierzone obowiązki, tak jak każdego dnia. W pewnej chwili chciała rozbić mięso w specjalnie do tego przystosowanej maszynie, zwanej przez pracowników sklepu kotleciarką.
Nie sądziła, że spotka ją coś takiego strasznego. Być może 44-latka się zagapiła, albo zamyśliła. Nie wiadomo. Niestety razem z kawałkiem mięsa włożyła do maszyny też swoją rękę. Ból był nie do wytrzymania. Poszkodowana kobieta zaczęła przeraźliwie krzyczeć. Z ręki strumieniami leciała jej krew.
Tragedia w sklepie spożywczym. Maszyna zmiażdżyła rękę kobiecie
Zszokowani klienci i inni pracownicy sklepu ruszyli rannej ekspedientce na pomoc. Jeden z nich od razu chwycił za telefon i wezwał karetkę. Liczyła się bowiem każda minuta. Wszędzie było pełno krwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje lokalny portal lubin.pl, już po chwili na miejscu wypadku zjawiły się: pogotowie, policja i straż pożarna. Służby przystąpiły do swych działań.
Ze wstępnych ustaleń policji, wynika, że maszyna nie miała specjalnej osłony ochronnej - podają dziennikarze lubin.pl.
Wiadomo, że poszkodowaną przewieziono na sygnale do szpitala. Strona lubin.pl wyjaśniła, że na szczęście udało się uratować dłoń 44-latki, choć ma kilka połamanych kości. Inne portale podały z kolei, że konieczna będzie amputacja trzech palców. Póki co, nie podano więcej szczegółów na temat tego feralnego zdarzenia.
Czytaj więcej: Czerniki. Sypiał z córkami, które rodziły mu dzieci. Niemowlęta zabijał. Fakty, jakie wyszły na jaw
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.