Sporo emocji w ostatnim tygodniu wywołało pojawienie się w popularnej sieci dyskontów nietypowych opakowań wódki. Jak zwrócili uwagę internauci, na pułkach z alkoholem można obecnie spotkać likiery, nalewki i czystą wódkę w pojemnikach przypominających tubki z musami owocowymi dla dzieci.
Na pojawienie się tego typu produktów w sklepach szybko zareagowało środowisko terapeutów leczących uzależnienia od alkoholu. Ich zdaniem jest to szczególnie niebezpieczne zjawisko, które ewidentnie skierowane jest do młodzieży, dla której tego typu opakowania kojarzą się z czymś smacznym i zdrowym.
Jeśli tego typu produkty utrzymają się na rynku, to z biegiem lat zwiększy się też liczba osób uzależnionych. Poza tym nie możemy zapominać o tym, że często problem zaczyna się właśnie od takich małych rzeczy. Mogą to być jakieś smakowe piwka czy wspomniane małpki. Wielu osobom początkowo wydają się one całkowicie niegroźne — mówi w rozmowie z portalem Gazeta.pl Anna Prokop.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest reakcja na pojawiające się w sklepach "alko-tubki"
Wprowadzanie więc na rynek takich saszetek z wódką, które dodatkowo będą zachęcały ludzi do picia alkoholu, jest więc swego rodzaju bezczelnością. Myślę, że w tej dziedzinie potrzebne są jakieś nowe regulacje prawne, które ograniczyłby kreatywność producentów — dodaje terapeutka uzależnień.
Pojawieniem się w sklepach tubek z alkoholem zajęli się już politycy. W tej sprawie swoje wątpliwości do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów skierowała senatorka Anna Górska. W piśmie prosi ona o zbadanie, czy tego typu opakowanie nie narusza praw konsumentów.