Elon Musk, właściciel SpaceX, planuje pierwszy lot na Marsa rakiety Starship na marzec 2026 r. Na pokładzie znajdzie się humanoidalny robot Optimus. Jeśli lądowanie się powiedzie, ludzie mogą dotrzeć na Marsa już w 2029 r., choć Musk sugeruje, że bardziej realny jest rok 2031.
Starship, mierzący ponad 120 metrów, ma wynosić duże ładunki na orbitę. Jest kluczowy dla misji Artemis, która ma na celu ponowne lądowanie ludzi na Księżycu. Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka z Centrum Badań Kosmicznych PAN zauważa, że Starship nie jest jeszcze operacyjny. Testy od 2023 r. pokazują postępy, ale dwa tegoroczne testy zakończyły się eksplozjami.
SpaceX współpracuje z Federalną Administracją Lotnictwa, aby zbadać przyczyny awarii. Firma dąży do przyspieszenia testów w 2025 r., ale potrzebuje zgody na komercyjne starty. Zambrzycka-Kościelnicka podkreśla, że poprawne lądowanie Starshipa na Ziemi jest niezbędne przed próbą lądowania na Marsie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natomiast dwa tegoroczne testy Starshipa, czyli górnego członu mającego służyć jako statek kosmiczny i lądownik w jednym, zakończyły się eksplozjami. W obu przypadkach pojazd, który docelowo ma przewozić astronautów i ładunki, rozpadł się niedługo po rozpoczęciu lotu. SpaceX, który wystrzeliwuje statki kosmiczne ze swojej bazy w południowym Teksasie, współpracuje obecnie z Federalną Administracją Lotnictwa w celu zbadania drugiej z rzędu awarii, która miała miejsce 6 marca - przypomniała ekspertka, cytowana przez Polską Agencję Prasową.
Czytaj też: 286 dni bez grawitacji. Zmiany widać już na pierwszy rzut oka. Tak zmienili się astronauci NASA w kosmosie
Kluczowe kwestie zaopatrzenia i zdrowia
Ekspertka zwraca uwagę na brak informacji o planach SpaceX dotyczących zaopatrzenia i paliwa na Marsie. Długotrwały lot w warunkach nieważkości osłabia mięśnie i kości astronautów, co może być problematyczne na Marsie, gdzie grawitacja jest znacznie słabsza niż na Ziemi.
NASA i ESA koncentrują się obecnie na programie księżycowym, który ma być poligonem doświadczalnym dla przyszłych misji marsjańskich. Zambrzycka-Kościelnicka podkreśla, że dopracowanie lądowania na Marsie jest kluczowe dla bezpieczeństwa załogowych misji.
Z mojego punktu widzenia pośpiech nie jest wskazany, a zabiegi mające przyspieszyć taką misję koncentrują się na wynikającym z takiego osiągnięcia prestiżu - kwituje ekspertka.