Amerykańskie media podają, że za eksplozją w rosyjskiej bazie na Krymie stoją Siły Zbrojne Ukrainy. "New York Times" dotarł do wysokiego rangą urzędnika, który prosząc o zachowanie anonimowości, wyjawił szczegóły operacji.
Za wybuch w magazynie wojskowym w pobliżu Dżankoj, który doprowadził do serii eksplozji, odpowiedzialna jest ukraińska jednostka specjalna, działająca za linią wroga – przekazał informator "NYT".
Wybuch w magazynie wojskowym. Ukraina oficjalnie się nie przyznaje
Dziennikarze gazety "New York Times" zwracają uwagę, że wcześniej informację o eksplozji potwierdził Mychajło Podolak, doradca Wołodymyra Zełenskiego. Ukraina nie wzięła na siebie odpowiedzialności za atak. To, że za wybuchem stać mogą Siły Zbrojne Ukrainy, miał jednak zasugerować szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak. Amerykańskie media opisują, że od początku wojny Ukraińcy używają w walce z wrogiem niekonwencjonalnej taktyki.
Eksplozje w składzie amunicji na Krymie. Wybuch uszkodził linię kolejową
Rankiem 16 sierpnia wybuchł pożar w składzie amunicji we wsi Majske na okupowanym przez Rosję Krymie. Eksplozje uszkodzić miały linię kolejową. Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że zniszczeniu uległy także linie energetyczne, elektrownia, a nawet budynki mieszkalne.
Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały, że w rejonie zniszczonego dworca kolejowego Rosjanie składowali sprzęt wojskowy i amunicję. Na terenie lotniska pod Dżankoj miały znajdować się m.in. przeciwlotnicze systemy rakietowe.
Departament Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy podaje, że Rosjanie trzymali w bazie 440 transporterów służących do przewożenia amunicji, 17 pojazdów opancerzonych BBM, 10 samobieżnych haubic 2S1 Goździk, 7 samobieżnych haubicoarmat 2S19 Msta-S, 2 samobieżne armaty 2S7 Pion i 3 systemy przeciwlotnicze BM-21 Grad. Oprócz tego, składowane były tam spore ilości amunicji.
Obejrzyj także: Walki w Donbasie. "Nie ma dla nas drogi powrotnej"