Do zdarzenia doszło w niedzielę rano w jednej z dzielnic mieszkaniowych w okupowanym przez Rosję Enerhodarze, w obwodzie zaporoskim. W bloku przy ulicy Kurczatowa nieznani sprawcy wysadzili drzwi wejściowe do jednej z klatek. Wówczas przebywał samozwańczy mer miasta Andrii Szewczyk.
Eksplozje w Enerhodarze
Lokalne kanały w Telegramie podawały najpierw, że polityk ma mieszkanie w tym budynku, jednak według zaktualizowanych danych, tylko codziennie odwiedza mieszkającą tam matkę. - O 8:30 mieszkańcy obudzili się przez wybuch w sąsiednim bloku - piszą miejscowi w mediach społecznościowych.
Władze miasta potwierdziły doniesienia miejscowych mediów. Jak powiedział mer Enerhodaru Dmitrij Orłow, w wyniku eksplozji w okupowanym mieście ranny został współpracujący z Rosjanami kolaborant Andrii Szewczyk i jego ochroniarze.
Ranny tzw. mer i jego ochroniarze
Mamy dokładne potwierdzenie, że samozwańczy szef administracji ludowej Szewczyk i jego strażnicy zostali ranni w eksplozji. Zostali hospitalizowani z obrażeniami o różnym stopniu nasilenia - cytuje Orłowa "Segodnya.ua".
Portal podkreśla, że w wyniku wybuchu w bloku mieszkaniowym żaden z mieszkańców nie został ranny. Władze sugerują, że samozwańczego mera zaatakowali partyzanci, wiedząc, o której godzinie pojawi się w tym miejscu i nie był to przypadek.
Szewczyk współpracuje z Rosją
Andrii Szewczyk został tzw. "merem" okupowanego przez Rosjan Enerhodaru w marcu, kiedy wojska najeźdźcy wkroczyły do tego ukraińskiego miasta. Polityk jest byłym deputowanym rady miasta z ramienia prorosyjskiej partii "Opozycyjna platforma - Za Życie".
Według doniesień ukraińskiego wywiadu polityk współpracuje z rosyjskimi wojskami i planuje przyłączenie całego obwodu zaporoskiego do Rosji, wraz ze znajdującą się w Enerhodarze Zaporoską elektrownią atomową. Obecnie wojska rosyjskie okupują część obwodu zaporoskiego wzdłuż wybrzeża Morza Azowskiego, w tym miasta Melitopol i Berdiańsk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.