Elon Musk znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi. Kilka dni temu miliarder w mediach społecznościowych wrzucił post, w którym rzucił wyzwanie Władimirowi Putinowi i zaprasza go na walkę twarzą w twarz. Pojedynek miałby odbyć się w sumo.
Niektóre ze słów były napisane po rosyjsku, a do Tweeta dołączono wersję przetłumaczoną na język angielski. To jednak nie koniec. W kolejnym poście na Twitterze Musk oznaczył oficjalne konto rosyjskiego prezydenta i zapytał "zgadzasz się na walkę?".
Szef firmy kryptowalutowej Binance, Changpeng Zhao, skomentował: "Bracie, oczywiście życzę ci wygranej, ale rzeczywistość jest taka..." - napisał, dając do zrozumienia, że nie ma żadnych szans w walce w Putinem.
Wygląda na to, że Musk nie rzucał słów na wiatr. 50-letni dyrektor generalny Tesli przesłał na Twittera swoje zdjęcie, na którym walczy w sumo. Musk w humorystyczny sposób opowiada, że wygrał swoją walkę, ale kosztowało go to dużo zdrowia.
Udało mi się go rzucić, ale kosztowało mnie to zniszczenie mojego dysku c5-c6 i 8 lat mega bólu pleców - śmieje się miliarder.
Oczko w głowie Putina
Rosyjski prezydent znany jest z zamiłowania do judo. Putin sam wielokrotnie mówił, że ćwiczy je od 11. roku życia. Jest to podobno jego ulubiona dyscyplina i już jako 18-latek rzekomo doszedł w niej do poziomu mistrzowskiego. Nikt jednak nie potwierdził tych informacji oprócz rosyjskiej propagandy.
Przypomnijmy, że Władimir Putin został honorowym prezydentem Międzynarodowej Federacji Judo w 2008 roku, ale został zawieszony w roli w związku z inwazją na Ukrainę.
Czytaj także: Wstrząsająca zbrodnia. Szukają rosyjskiego żołnierza
Elon Mask z kolei cały czas angażuje się w wojnę w Ukrainie. Jak donosi "The Times of London", system satelitarny Starlink firmy Elona Muska pomaga elitarnej ukraińskiej jednostce dronów niszczyć rosyjską broń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.