Polska, Mołdawia i kraje bałtyckie mają realne obawy przed rosyjską agresją i dziś już nikt nie mówi o tym, że kraje NATO mogą spać spokojnie, póki Ukraina broni się przed agresorem. Moskwa notuje sukcesy na froncie i spogląda na Zachód, a tam wreszcie coś drgnęło. I zaczęły się przygotowania do wojny, która może nadejść lada dzień.
- Władimir Putin naprawdę zagraża państwom NATO, trzeba się obudzić i to zrozumieć, aby zażegnać niebezpieczeństwo. Trzeba pomagać Ukrainie - przyznał w Wilnie Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, który spotkał się ze swoimi kolegami po fachu w stolicy Litwy. Rozmawiano o wojnie i o tym, jak zatrzymać Rosjan.
- Proszę, obudźcie się - zaapelował do zachodnich sojuszników Dmytro Kułeba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego słowa to nie czcza gadka, Ukraina naprawdę ma coraz większe problemy z powstrzymywaniem agresji rosyjskiej. Brakuje broni, amunicji i żołnierzy, a Rosjanie nacierają i odnoszą sukcesy na froncie. Zima była bardzo ciężka, wiosna nie zapowiada się lepiej. Bez odpowiedniego wsparcia Ukraina może ten konflikt przegrać z kretesem.
Musimy zaakceptować nową rzeczywistość, era pokoju w Europie się zakończyła - przyznał bez żadnych ogródek Dmytro Kułeba.
Ukraińcy walczą już ponad dwa lata z mocarstwem i do tej pory znakomicie sobie radzili. Ale bez wsparcia z Zachodu oraz USA będzie im ciężko powstrzymywać dłużej agresora. Ten nie liczy się ze stratami i idzie przed siebie, by krwią swych żołnierzy okupić triumf. Na Ukrainie Władimir Putin się nie zatrzyma, to dziś jasne dla wszystkich.
- To, co dzieje się teraz, nie skończy się dobrze dla wszystkich. Potrzebujemy pełnych i nieograniczonych dostaw amunicji na Ukrainę - apelował minister Kułeba, a wtórowali mu szefowie MSZ Litwy, Łotwy, Estonii oraz Francji. Ci ostatni są na początku 2024 roku liderem wsparcia dla Kijowa i postawili na aktywność międzynarodową.
Francuzi zaczęli nawet rozważać, czy nie posłać swoich wojsk na Ukrainę.
Rosjanie liczą na pasywność Europy, by zdławić opór Ukrainy i przygotować się na kolejną wojnę. Propaganda jasno wskazała cele: Litwa, Łotwa, Estonia, Mołdawia oraz Polska. Władimir Putin chce odbudować imperium Związku Radzieckiego. Dlatego, aby zapobiec zwycięstwu Rosji, trzeba pomóc Ukrainie wygrać tę wojnę tu i teraz.