Nowojorski dziennik pisze, że akt oskarżenia jest tajny. Nie wiadomo jeszcze, w obliczu jakich zarzutów stanie 110. burmistrz Nowego Jorku. Pełni on swą funkcję od niemal trzech lat. Przyrzekał wprowadzenie kampanii profesjonalizmu do największego samorządu miejskiego w kraju w celu zmniejszenia przestępczości.
Burmistrz obsadzał jednak najwyższe stanowiska przyjaciółmi i lojalistami, a jego najbliższe otoczenie stanęło w obliczu licznych dochodzeń federalnych. (…) Na początku tego miesiąca agenci federalni skonfiskowali telefony wielu czołowych urzędników miejskich, w tym jego głównej doradczyni Lisy Zornberg, kanclerza szkół Davida C. Banksa i komisarza policji Edwarda A. Cabana. Złożyli oni rezygnację – wyliczył "NYT".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przypominają dziennikarze, w listopadzie minionego roku władze federalne skonfiskowały urządzenia elektroniczne Adamsa. Jego otoczenie twierdzi, że współpracował z władzami federalnymi. Sam burmistrz zaprzecza jakoby zrobił coś złego.
Jest emerytowanym policjantem. Przyrzekał zawsze przestrzegać zasad
Akt oskarżenia, skonstruowany przez federalną wielką ławę przysięgłych zrodził pytania o zdolność Adamsa do pełnienia funkcji burmistrza. Zwiększyło to rosnącą presję na, aby ustąpił. Prawo usunięcia go ze stanowiska ma gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul.
ABC News zwraca uwagę, że Adams był drugim Afroamerykaninem na stanowisku burmistrza największego miasta w USA. Jest emerytowanym kapitanem policji. Przekonywał, że jako były policjant zawsze przestrzegał zasad. Jak twierdził, nie wie nic o wykroczeniach w swojej administracji.