Niemieckie prawo jest klarowne i surowe dla osób, które korzystają z pracy nieletnich w godzinach wieczornych. Jeśli nie masz ukończonych 18 lat, nie wolno ci pracować po godzinie 20:00. Jeśli jesteś piłkarzem, to możesz grać (czyli pracować) do godziny 23:00. Ale musisz zejść z murawy dużo wcześniej, by wrócić do domu.
Czytaj także: Szok i rozpacz. Pokazali, co działo się w szatni Polaków
I tu pojawia się dla Hiszpanów duży problem. Fazę grupową Euro 2024 zakończą starciem z Albanią. Ten mecz odbędzie się w poniedziałek w Düsseldorfie o godzinie 21:00.
Jeśli Lamine Yamal zagra w tym spotkaniu - a dotąd wychodził w pierwszym składzie przeciw Chorwacji (3:0) oraz Włochom (1:0) - to hiszpańska federacja może zostać ukarana nawet 30 tysiącami euro kary za złamanie przepisów. W świetle niemieckiego prawa 16-latek będzie nielegalnie pracował na terenie kraju - informuje "Bild".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Utalentowany i bardzo dojrzały piłkarsko jak na swój wiek skrzydłowy z Hiszpanii zadebiutował w finałach Euro 2024 meczem z Chorwacją (3:0). I od razu pobił rekord ME, bo w dniu meczu miał 16 lat oraz 338 dni. Dotąd najmłodszym graczem w historii Euro był Kacper Kozłowski, który zagrał w naszej drużynie narodowej podczas Euro 2020.
Hiszpanie wpadli w euforię, a młokos zagrał również przeciw Włochom (1:0). Oba mecze rozpoczynał w pierwszym składzie i radził sobie naprawdę znakomicie.
Ale pojawił się problem, bo w Niemczech takim żółtodziobom nie wolno rozgrywać meczów wieczorami. Jeśli nie masz 18 lat, musisz do godziny 23:00 zakończyć mecz, wziąć prysznic, porozmawiać z dziennikarzami i wrócić do domu. Albo do hotelu, jak w przypadku przebywającego w kraju gościnnie młodego Hiszpana.
Tak stanowi prawo pracy, które pod tym względem jest w Niemczech bardzo surowe.
Hiszpanie mają więc problem, bo ciężko sobie wyobrazić, by Lamine Yamal nagle znalazł się na ławce, albo w ogóle poza składem La Furia Roja. Chłopak gra naprawdę świetnie, więc federacja zapewne będzie musiała zapłacić za jego występ karę. Ale RFEF stać na wydanie 30 tysięcy euro, by drużyna narodowa mogła cieszyć się z gry wielkiego talentu.
Młokos świetnie gra w finałach ME, a do tego pilnie się uczy między meczami i treningami. Wszak wakacje przed nim, a jeszcze trzeba dokończyć rok szkolny. O tym, jak jest młody, dowiedział się w szatni hiszpańskiej kadry król Filip, który odwiedził piłkarzy po meczu z Italią. Na widok 16-latka aż złapał się za głowę.
Tak samo, jak defensorzy rywali La Furia Roja, którym cudowne dziecko Barcelony sprawia ogromne problemy na murawie.
Czytaj także: Kolejne ataki na CR7. Portugalczycy mają apel do UEFA
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.