Nie tylko w Polsce Eurowizja budzi spore kontrowersje. Sporą sensację wywołali reprezentanci Białorusi, czyli zespół Galasy ZMesta, wystawiając do konkursu piosenkę "Ja cię nauczę", w której tekście miały zostać zawarte aluzje polityczne chwalące reżim Łukaszenki. Do sprawy odniósł się sam prezydent Białorusi.
Zaczynają naciskać na nas na wszystkich frontach. Nawet na Eurowizji – podkreślił Łukaszenka.
Kontrowersyjny utwór białoruskiego zespołu. Wychwala reżim Łukaszenki
Wśród komentatorów pojawiły się głosy, że słowa utworu nagranego przez białoruski zespół godzą w regulamin Konkursu Piosenki Eurowizji. Oliwy do ognia dolewa fakt, że lider zespołu Dmitrij Bukatow wielokrotnie publicznie chwalił obecną władzę i wyśmiewał protestujących. Zespół śpiewa, że "bez przeszłości wszystko będzie proste", a ludzie "muszą po prostu mnie słuchać, zmienić swoje normy postępowania".
Nauczę cię, jak tańczyć tak, jak ci zagram – brzmi refren piosenki.
Czytaj także: Alicja Szemplińska nie pojedzie na Eurowizję. Dlaczego?
Aleksandr Łukaszenka o Eurowizji. "To wszystko jest upolitycznione"
W związku z kontrowersjami, białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka zapowiedział przedstawienie nowego zgłoszenia do konkursu. Stwierdził, że nieprzychylne komentarze to kolejny przykład politycznej ofensywy Zachodu. Ocenił, że tego typu stwierdzenia mają na celu destabilizację jego rządów.
Przygotujemy nową piosenkę. To wszystko jest upolitycznione – podkreślił.
Obejrzyj także: Terror na Białorusi. "Łukaszenka działa jak ISIS"