Do groźnej sytuacji doszło w czwartek, 11 stycznia w Kleczy Dolnej, w powiecie wadowickim (woj. małopolskie). Jak informuje Onet, powołując się na policyjne doniesienia, tuż po godz. 9 pracownik budowy poinformował wadowickich policjantów, że podczas wykonywania prac ziemnych odnalazł coś, co przypomina pocisk moździerzowy.
Jak się okazało, mężczyzna się nie pomylił. Natrafił na pocisk, prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. W związku z odkryciem wstrzymano pracę na budowie, teren zabezpieczono, a na miejsce sprowadzono saperów.
Ewakuacja 60 dzieci z przedszkola
Jak informuje "Gazeta Krakowska", ze względu na bliskie sąsiedztwo przedszkola, podjęto decyzję o ewakuacji dzieci — łącznie 60 przedszkolaków. Rodziców poproszono, by odebrali wcześniej swoje pociechy do domów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Saperzy pracowali na miejscu przez ok. trzy godziny. Po tym czasie wznowiono prace budowlane.
Również 11 stycznia niewybuch z okresu II wojny światowej znaleziono na placu budowy przy ulicy Osiedlowej w Starogardzie Gdańskim. W związku z ujawnieniem niewybuchu podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców. Odwołano również zajęcia dzieciom z pobliskiej szkoły podstawowej.
W lesie w Pokrzywnicy nieopodal Pułtuska tego samego dnia odkryto z kolei granat ręczny F1, również pochodzący najprawdopodobniej z okresu II wojny światowej.
Liczące kilkadziesiąt lat, skorodowane niewypały mogą być bardzo niebezpieczne. Każde dotknięcie lub próba przemieszczenia takiego pocisku może zakończyć się tragedią. Dlatego apelujemy o ostrożność i rozwagę oraz przypominamy, aby w przypadku znalezienia niewybuchu niezwłocznie powiadomić o tym odpowiednie służby - przypomniała kom. Milena Kopczyńska z pułtuskiej policji.