W sobotę, 15 lutego, w jednym z pensjonatów w Białce Tatrzańskiej doszło do niebezpiecznego incydentu. Blisko 100 turystów musiało opuścić budynek z powodu dużego zadymienia. Na miejscu szybko pojawiło się 10 jednostek straży pożarnej, aby opanować sytuację.
W jednym z obiektów turystycznych w Białce Tatrzańskiej pojawiło się silne zadymienie wydobywające się najprawdopodobniej z kotłowni — przekazał w rozmowie z Polską Agencją Prasową komendant PSP w Zakopanem st. bryg. Grzegorz Worwa.
Jak wskazuje Worwa, zadymienie było na tyle poważne, że konieczna okazała się ewakuacja wszystkich przebywających w budynku osób. - Nie ma otwartego ognia, ale przebywający tam turyści musieli opuścić budynek — dodał komendant.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji strażaków, nie doszło do rozprzestrzenienia się pożaru.
Czytaj też:
Bezpieczne zakończenie akcji
Interwencja strażaków zakończyła się sukcesem, a sytuacja została szybko opanowana. Dzięki sprawnej ewakuacji i działaniom straży pożarnej nikt nie ucierpiał. Turyści, choć zaskoczeni, mogli bezpiecznie wrócić do swoich zajęć po zakończeniu akcji.
Zadymienie w pensjonacie w Białce Tatrzańskiej to kolejny przykład na to, jak ważna jest szybka reakcja służb ratunkowych w sytuacjach kryzysowych. Dzięki ich profesjonalizmowi udało się uniknąć tragedii.
Czytaj też: